Mimo zapewnień polityków o tym, że poziom zagrożenia terrorystycznego w Polsce nie wzrósł po zamachach we Francji, służby specjalne zostały postawione w stan gotowości. Na większych obrotach pracuje całodobowe Centrum Antyterrorystyczne (CAT) działające w ABW, które na bieżąco analizuje zagrożenia i jest w kontakcie m.in. z francuskimi i brytyjskimi partnerami. Wzmożonym monitoringiem ABW objęła też kilkoro cudzoziemców pochodzenia arabskiego – wynika z nieoficjalnych informacji „Rzeczpospolitej".
Czujne oko służb
– W Polsce nie ma bezpośredniego zagrożenia terrorystycznego – stwierdził prezydent Bronisław Komorowski po poniedziałkowym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. I dodał, że podjęto działania, by lepiej przygotować Polskę „do zjawisk o charakterze terrorystycznym, które mogą wystąpić w Europie".
Szczegółowa analiza obecnego stanu bezpieczeństwa trafiła niedawno na biurko szefowej MSW Teresy Piotrowskiej.
– Jest to obszerny raport dotyczący aktualnej sytuacji i możliwych zagrożeń. Pani minister otrzymała go od służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo – wyjaśnia Małgorzata Woźniak, rzeczniczka MSW.
Dokument jest poufny, więc jego treść jest objęta tajemnicą. Jedyny oficjalny przekaz, jaki trafił do opinii publicznej, mówi, że stan zagrożenia zamachem terrorystycznym jest u nas na podstawowym poziomie.