Zabezpieczenie przed występowaniem zjawisk korupcyjnych i ukierunkowanie na prewencję to założenia Służby Celnej. Dla jej pracowników celem ma być umacnianie antykorupcyjnych postaw etycznych oraz stworzenie środowiska pracy sprzyjającego promowaniu takich postaw. To treść programu antykorupcyjnego polskiej Służby Celnej 2010 - 2013+, który właśnie został zatwierdzony.
Niestety, poza wizją i celami niewiele w tym programie jest szczegółów. Ministerstwo Finansów ma nawet problem z oszacowaniem skali korupcji w Służbie Celnej. Przyznaje bowiem, że jest to trudne zadanie "ze względu na wrażliwy charakter tego zagadnienia, jak i fakt, że obie strony zaangażowane w ten nielegalny proceder nie są zainteresowane ujawnianiem informacji na ten temat".
Za to wśród czynników ryzyka wymienia się zakres i złożoność przepisów prawa (wymagającego interpretacji), bezpośrednie stykanie się celników z grupami przestępczymi, specyfikę pracy na granicy, wykonywanie zadań poza siedzibą urzędu oraz bezpośredni kontakt z klientem. Jak w takim razie w przyszłości ma wyglądać walka z korupcją wśród celników?
Ministerstwo Finansów stawia przede wszystkim na zabezpieczenie służby. Zamierza więc opracować założenia i przeprowadzić badania ankietowe dotyczące przyczyn występowania korupcji w Służbie Celnej. Z kolei dążąc do zminimalizowania ryzyka takich patologicznych zachowań na poszczególnych stanowiskach, chce np. opracować wytyczne do systemu rekrutacji na stanowiska szczególnie nimi zagrożone.
[wyimek]W 2007 r. aż 153 funkcjonariuszom i pracownikom przedstawiono zarzuty korupcyjne[/wyimek]