Obchodzony 26 stycznia Światowy Dzień Celnictwa był okazją do przedstawienia osiągnięć polskich celników. Na konferencji w Warszawie ich szef Jacek Kapica zauważył, że w ostatnim czasie znacznie usprawniły się procedury odpraw towarów. Przypomniał, że w najnowszym rankingu banku Światowego „Doing Business" Polska awansowała o pięć pozycji. – W raporcie doceniono zwłaszcza skrócenie odprawy w portach morskich do jednego dnia, co jest bardzo dobrym wynikiem w porównaniu z innymi krajami – zwrócił uwagę Kapica.

Wspomniane przez szefa służby celnej odprawy w portach mogą się jeszcze usprawnić. Kapica przypomniał, że od 1 stycznia 2015 r. obowiązują przepisy ustawy o ułatwieniu działalności gospodarczej które zobowiązały celników do koordynacji różnych kontroli w portach (np. weterynaryjnej czy fitosanitarnej). Celnicy mają osiągnąć ten cel za pomocą specjalnej informatycznej platformy komunikacyjnej, by szybko wymieniać informacje między różnymi służbami. Pierwsze rezultaty działania tego systemu mają być znane pod koniec marca br.

Jednak dziś kontakty celników z importerami i eksporterami są lepsze nie tylko w portach. Jak poinformował dyrektor departamentu ceł w Ministerstwie Finansów Tomasz Michalak, dziś ponad 99 proc. zgłoszeń importowych i eksportowych towarów odbywa się w formie elektronicznej. W tej formie składanych jest też ponad 90 proc. deklaracji Intrastat (dotyczących handlu wewnątrz Unii Europejskiej).

To, że działanie celników jest sprawniejsze niż kiedyś, przyznają także przedsiębiorcy. – Z ankiety wśród naszych członków wynika, ze 75 proc. z nich ocenia działanie Służby Celnej jako sprawne lub raczej sprawne – przyznała Kamila Piotrowska-Król z Polskiej Izby Spedycji i Logistyki (PISiL). Zwróciła ona jednak uwagę, że elektroniczne procedury nie zawsze działają perfekcyjnie, szczególnie system zgłoszeń „Celina". – Najgorzej jest około 10. dnia każdego miesiąca, gdy system działa wolniej, przyjmując comiesięczne zamknięcie procedur uproszczonych i deklaracje Intrastat – zauważyła Piotrowska-Król.

Wprowadzane w ostatnich latach uproszczenia procedur miały też wymiar finansowy. Przedsiębiorcy mogą być zadowoleni z możliwości rozliczania importowego VAT w comiesięcznej deklaracji VAT-7 zamiast wpłacania w momencie odprawy. Takie rozwiązanie jest dostępne dla firm mających status tzw. upoważnionego podmiotu gospodarczego (AEO). Jednak, jak zauważyła przedstawicielka PISiL, to rozwiązanie mogłoby być jeszcze przyjaźniejsze, gdyby urzędy skarbowe same przekazywały dane o rozliczonym podatku właściwym urzędom celnym. – To zaoszczędziłoby formalności importerom – zasugerowała Kamila Piotrowska-Król.