Zanim sprawa P.R., funkcjonariusza Biura Ochrony Rządu, trafiła do NSA, próbowały ją rozstrzygnąć sądy niższej instancji. Bezskutecznie.
Pewnemu funkcjonariuszowi Biura Ochrony Rządu postawiono zarzuty dyscyplinarne. Chodziło o to, że od października 2013 r. do stycznia 2014 r. nie wykonał polecenia służbowego, które znalazło się w zarządzeniu szefa BOR. Borowiec nie powiadomił pełnomocnika ochrony o zaginięciu teczki z materiałami zawierającymi informacje niejawne, choć był do tego zobowiązany. Mając jednak na uwadze dotychczasowy przebieg służby, odstąpiono od wymierzenia funkcjonariuszowi kary.