Jak ustaliła „Rz", organy celne zalewane są informacjami o reklamach hazardu. Sygnałów jest tyle, że funkcjonariusze nie nadążają ich sprawdzać. Nieoficjalnie przyznają, że część stanowią donosy.
[srodtytul]Na celowniku[/srodtytul]
Egzekwowanie przepisów [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=8C6130843760A69CE55A5DFCF6EFAB9D?id=186065]kodeksu karnego skarbowego[/link] (k.k.s.) zakazujących reklamy hazardu, także zakładów bukmacherskich w Internecie, wpędza w kłopoty coraz więcej podmiotów. Może je mieć nawet KS Polonia Warszawa.
– Lada dzień spodziewam się pisma z Izby Celnej, w którym poproszeni zostaniemy o złożenie wyjaśnień w sprawie reklamy, która została wyświetlona na banerze elektronicznym w trakcie meczu ostatniej kolejki – mówi „Rz" Piotr Ciszewski, radca prawny klubu. – Nie zleciliśmy tej reklamy, nie wiedzieliśmy nawet, że taka reklama w trakcie meczu zostanie wyświetlona, a teraz mamy niepotrzebne problemy – dodaje.
Spokojnie nie mogą spać też komentatorzy sportowi, którzy tak jak Zbigniew Boniek czy Mateusz Borek są ambasadorami firmy bukmacherskiej i użyczają własnego wizerunku do reklamy jej działalności, czerpiąc z tego korzyści.