Resort obrony: nie kupi broni bez przetargów

Nie zdążymy na czas wprowadzić dyrektywy regulującej dostawy dla armii. W efekcie możemy mieć kłopot z prawnymi aspektami organizacji zakupów

Publikacja: 19.04.2011 02:04

Resort obrony: nie kupi broni bez przetargów

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Najpóźniej do 21 sierpnia Polska, jak inne kraje UE, musi dostosować swoje przepisy do dyrektywy 2009/81/WE. Chociaż projekt założeń nowelizacji prawa zamówień publicznych był gotów już pół roku temu, do dzisiaj nie został przyjęty przez rząd. Biorąc pod uwagę kalendarz parlamentarny oraz obszerność regulacji, szanse zdążenia z implementacją dyrektywy są bliskie zera.

Naruszając dyrektywę

Ministerstwo Obrony Narodowej będzie miało kłopot z kupowaniem uzbrojenia. – Gdyby udzieliło zamówienia niezgodnie z dyrektywą, zainteresowany mógłby powołać się wprost na przepisy unijne – tłumaczy Michał Drozdowicz, radca prawny w kancelarii Wierzbowski Eversheds.

– Jeśliby się okazało, że dyrektywę naruszono w sposób rażący, np. nie publikując ogłoszenia o zamówieniu, w grę wchodziłoby nawet stwierdzenie nieważności umowy przez sąd. Otwiera się też droga do żądania odszkodowania np. przez zagraniczny koncern zbrojeniowy – dodaje Jan Roliński, adwokat z kancelarii WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr.

13 proc. sprzętu kupuje się poza własnym krajem

Zagrożenia te nie oznaczają, że MON zawiesi zakupy – przerwy w dostawach wyposażenia ze względów bezpieczeństwa nie wchodzą w rachubę. Stanie jednak przed trudnym zadaniem: jak w razie braku regulacji krajowych przeprowadzać zakupy, aby być w zgodzie z prawem unijnym? Dziś odbywa się to poza przepisami o zamówieniach publicznych. Wojsko ma wewnętrzne procedury uwzględniające zalecenia Europejskiej Agencji Obrony.

– Dostosowanie tych procedur do wymagań dyrektywy wydaje się możliwe. Głównie chodzi o zapewnienie konkurencji na tym rynku. Wówczas groźba nieważności umów byłaby już dużo mniejsza – podpowiada Włodzimierz Dzierżanowski, prezes Grupy Doradczej Sienna.

Jan Roliński podpowiada inne jeszcze rozwiązanie. – MON może rozważyć stosowanie prawa zamówień publicznych. Jego przepisy są zgodne z wymaganiami dyrektywy, chociaż nie zawierają wielu udogodnień przewidzianych dla tych specyficznych zakupów – mówi.

Właśnie ze względu na brak tych udogodnień stosowanie „klasycznych" przepisów o przetargach może być trudne, np. ze względu na potrzebę utajniania specyfikacji. Ministerstwo nie odpowiedziało na pytanie „Rz", jak zamierza sobie poradzić z tym problemem.

Firmy pełne obaw

Dyrektywa nakazuje w równy sposób traktować wszystkie firmy z UE. Wywołuje to obawy polskiego przemysłu zbrojeniowego. – Nie mamy wyjścia, musimy wprowadzić dyrektywę. Pozostawia ona jednak możliwość udzielania zamówień bez przetargu ze względu na istotne interesy bezpieczeństwa państwa. Pytanie, czy MON zechce z niej korzystać. Dlatego uważam, że w formie aktu prawnego, np. rozporządzenia, powinno być jasno określone, jakie rodzaje broni są istotne dla bezpieczeństwa, i nie będzie trzeba organizować przetargów na nie – mówi Sławomir Kułakowski, prezes Polskiej Izby Producentów na rzecz Obronności Kraju.

160 mld euro mld euro wynoszą szacunkowe roczne wydatki na sprzęt wojskowy w całej Unii Europejskiej

– Przesłanki wyłączającej stosowanie dyrektywy nie można interpretować rozszerzająco. To może być jedynie wyjątek od reguły. Zdecydowana większość zakupów broni będzie musiała być zgodna z dyrektywą – zaznacza jednak Dzierżanowski.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów