Reklama
Rozwiń
Reklama

Przemysław Wipler: Ukraińcy szkoleni przez Polaków mają szkolić polskie wojsko?

Szef MSZ Radosław Sikorski nie wie, że polska firma szkoli Ukraińców w zakresie zwalczania dronów i ci Ukraińcy mają teraz szkolić polskie wojsko? – zastanawiał się poseł Konfederacji Przemysław Wipler.– Gdzie tu jest rozum? – pytał. W rozmowie z Radiem Plus Wipler przekonywał też, że Polska powinna wykorzystać potencjał polskich firm, a nie wydawać prawie wszystkich środków na obronność za granicą.

Publikacja: 19.09.2025 16:25

Poseł Konfederacji Przemysław Wipler

Poseł Konfederacji Przemysław Wipler

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

W nocy z 9 na 10 września podczas ataku Rosji na Ukrainę rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną, kilka z nich zostało zestrzelonych. Były to nieuzbrojone w głowice bezzałogowce – wabiki, koszt jednego szacowany jest na ok. 10 tys. dolarów.

Z informacji, które ujawniła „Rzeczpospolita” wynika, że drony nie spowodowały szkód, ale w miejscowości Wyryki w województwie lubelskim rakieta AIM-120 AMRAAM wystrzelona z polskiego myśliwca F-16 w celu strącenia jednej z rosyjskich maszyn uderzyła w dom. Nie doszło do eksplozji i nikt nie odniósł obrażeń, jednak budynek został poważnie uszkodzony.

Czytaj więcej

To nie był rosyjski dron? Minister: Bardzo prawdopodobne, ale nie należy się tym emocjonować

Przemysław Wipler: Rosjanie mogą się z nas śmiać

Od naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej minął ponad tydzień. O ocenę skutków tego zdarzenia w piątek na antenie Radia Plus pytany był poseł Konfederacji Przemysław Wipler. – Tak, to był rosyjski atak czy nawet test, bo nie chodziło o zaatakowanie czegoś, to nie były uzbrojone drony, ale chodziło o zweryfikowanie jak działają polskie systemy obronne, jak działa w Polsce obrona przeciwlotnicza, ale też jak działa komunikacja i jak rezonuje polityka, jak zachowują się nasi sojusznicy – powiedział.

Dopytywany o wnioski polityk odparł, że Rosjanie „pod pewnymi względami mogą się z nas śmiać”. – Rosjanie osiągnęli dramatycznie duże cele wysyłając 19 dronów nieuzbrojonych ze sklejki, bardzo tanich jak na tego rodzaju obiekty – dodał. Wipler zaznaczył, że posłowie Konfederacji w ubiegły czwartek otrzymali informację, że to polska rakieta, a nie rosyjski dron uderzyła w dom w Wyrykach, ale postanowili jej nie upubliczniać w obawie, że był to element wojny informacyjnej.

Reklama
Reklama

Poseł Konfederacji skrytykował wiceministra spraw zagranicznych Marcina Bosackiego (PO), który na zwołanym na wniosek Polski posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ pokazywał fotografię uszkodzonego domu w Wyrykach, mówiąc, że spadł tam rosyjski dron.

Żołnierze w miejscowości Wyryki w pobliżu domu, na który – według informacji „Rzeczpospolitej” – spa

Żołnierze w miejscowości Wyryki w pobliżu domu, na który – według informacji „Rzeczpospolitej” – spadła rakieta, która miała strącić rosyjskiego drona

Foto: REUTERS/Kacper Pempel

„Nie mamy prawie nic”. Poseł Konfederacji o możliwościach antydronowych Polski

– To nie Rosjanie zniszczyli (dom) tylko polska rakieta za milion dolarów – podkreślił Wipler. Zaznaczył, że polskie wojsko „użyło rakiety za milion dolarów”, ponieważ nie miało innego sprzętu i systemów antydronowych. – Nie mamy prawie nic – dodał, odnosząc się do zdolności antydronowych Polski.

Przemysław Wipler przekonywał w Radiu Plus, że dzięki temu, co się wydarzyło, opinia publiczna w Polsce dowiedziała się, że jest polska firma, która robi radary antydronowe oraz dwie polskie firmy, które tworzą systemy antydronowe.

– Ale jak był przetarg na zakup systemów antydronowych dla Straży Granicznej, czyli pod MSWiA, to przetarg tak ustawiono, specyfikację istotnych warunków zamówienia napisano w taki sposób, że żaden z polskich podmiotów nie mógł w tym wziąć udziału, tylko jeden podmiot z Izraela spełniał te warunki. I o tym się dowiedziała polska opinia publiczna – mówił. Kontynuował, że na jaw wyszło także to, że kupione w czasach, gdy na czele MON stał Mariusz Błaszczak, elementy systemu antydronowego SKYctrl (Sky Control) nie były modernizowane. – W sytuacji, w której na Ukrainie drony mają zmieniane oprogramowanie, żeby w inny sposób reagować na systemy antydronowe – zaznaczył.

Drony na współczesnym polu walki

Drony na współczesnym polu walki

Foto: PAP

Reklama
Reklama

Przemysław Wipler: Prawie całe pieniądze na obronność Polska wydaje źle, bo za granicą

Pytany o wydatki na obronność (Polska przeznacza na to prawie 5 proc. PKB) poseł Konfederacji ocenił, że Polska wydaje te środki „dramatycznie źle”. – Prawie całe te pieniądze wydajemy za granicą – wskazał. – Wykluczono faktycznie z zamówień wojskowych polskie prywatne firmy, które są w tym segmencie i polskie prywatne firmy, które chciałyby wejść w ten segment, czasami z kooperacją z podmiotem zagranicznym – mówił.

Dopytywany, czy to „głupota, zła wola, korupcja”, Wipler odparł, że „wszystko po trosze”. Zaznaczył, że chodzi o zamówienia, na których zarabia się nie miliony, lecz miliardy.

Czytaj więcej

Donald Trump znów sugeruje, że rosyjskie drony spadły w Polsce przez przypadek

Szkoleni przez Polaków Ukraińcy będą szkolili Polaków? „Gdzie tu jest zdrowy rozsądek?”

– Wczoraj minister Sikorski (szef MSZ – red.) powiedział, że polskie wojsko będzie szkolone przez Ukraińców w zakresie zwalczania dronów. Ale on nie wie, że konkretna polska firma, którą znam, szkoli Ukraińców w zakresie zwalczania dronów i ci Ukraińcy, którzy są szkoleni przez polską firmę, mają teraz szkolić polskie wojsko – oświadczył Wipler. – Gdzie tu sens, gdzie tu jest rozum, gdzie tu jest zdrowy rozsądek? – pytał.

Relacjonował, że jest polska firma z Katowic, która wysyła polskich żołnierzy sił specjalnych w stanie spoczynku, którzy uczą Ukraińców, „w jaki sposób wykorzystywać polskie samoloty szkoleniowe, które przekazaliśmy Ukraińcom, do których montowane są karabiny Gatlinga, dla których pocisk kosztuje 8 zł, a nie milion dolarów”.

Drony używane przez armie Rosji i Ukrainy

Drony używane przez armie Rosji i Ukrainy

Foto: PAP

Reklama
Reklama

– I polscy specjalsi uczą Ukraińców, a polski minister spraw zagranicznych z dumą mówi, że szybko reagujemy i teraz Ukraińcy nas będą szkolić? – dziwił się poseł.

Przemysław Wipler przyznał w Radiu Plus, że Ukraińcy mają praktyczną wiedzę na temat zwalczania dronów. – Ale w sytuacji, w której to polskie firmy ich uczą, szkolą i przygotowują, to korzystanie nie z polskich firm, nie z polskich szkoleniowców, konsultantów, którzy są bardzo obecni na rynku ukraińskim (...) to jest zbrodnia to jest marnowanie naszego potencjału – ocenił. Krytykował też fakt, że w Polsce nie przebudowano systemu zamówień wojskowych tak, aby wykorzystać potencjał polskich przedsiębiorstw, także prywatnych.

Czytaj więcej

Krzysztof Bosak o dronach nad Polską: Gdyby nie sojusznicy byłoby krucho

– Ja znam prywatną polską firmę, która w połowie przyszłego roku rozpocznie produkcję amunicji artyleryjskiej 155 mm, której najbardziej nam brakuje i będzie miała zamówienia z Arabii Saudyjskiej, bo polski rząd nie odpisuje jej na pisma – mówił.

– Dramat, koszmar – ocenił poseł Konfederacji, odnosząc się do faktu, że zamówienia polskiego państwa w sferze obronnej płyną głównie do zagranicznych podmiotów. – Trzeba zmienić system kontraktowania i dość długoterminowe kontraktowanie polskim podmiotom prywatnym, które budują zdolności produkcyjne na terytorium naszego kraju – ocenił.

W nocy z 9 na 10 września podczas ataku Rosji na Ukrainę rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną, kilka z nich zostało zestrzelonych. Były to nieuzbrojone w głowice bezzałogowce – wabiki, koszt jednego szacowany jest na ok. 10 tys. dolarów.

Z informacji, które ujawniła „Rzeczpospolita” wynika, że drony nie spowodowały szkód, ale w miejscowości Wyryki w województwie lubelskim rakieta AIM-120 AMRAAM wystrzelona z polskiego myśliwca F-16 w celu strącenia jednej z rosyjskich maszyn uderzyła w dom. Nie doszło do eksplozji i nikt nie odniósł obrażeń, jednak budynek został poważnie uszkodzony.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Polityka
Dymisje w KOWR. „Przetrzymano pismo dotyczące działki pod CPK”
Polityka
Bodnar: Ziobro na czele grupy przestępczej? Nie widzę kontrowersji w zarzucie
Polityka
Nieoficjalnie: Karol Nawrocki zdecydował, czy weźmie udział w Marszu Niepodległości
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Polityka
Zbigniew Ziobro nie będzie ubiegał się o azyl na Węgrzech
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama