Czytaj także: Bosak ma najwięcej do powiedzenia o sądach
Niedoskonałości programów lekarze punktują też w mediach społecznościowych.
Trzaskowski zaskakuje
„Dostęp do opieki medycznej (...) to prawo kobiet, które powinno gwarantować nowoczesne państwo" – napisał na Twitterze Rafał Trzaskowski, załączając opis „Programu dla Polek" zakładającego „system wczesnej wykrywalności i zapobiegania nowotworom kobiecym". Założeń nie rozumie dr Michał Bulsa z Naczelnej Rady Lekarskiej: „Jako ginekolog chcę zapytać, co to za system przesiewowy nowotworów kobiecych? Aktualnie w Polsce dostępna jest cytologia szyjki macicy – jedyny sprawdzony screening. Chciałby Pan zaskoczyć czymś świat?" – Zdziwiło mnie, że kandydat partii, która mówiła o zamykaniu szpitali, chce naprawiać ochronę zdrowia. Cieszę się, że zdrowie kobiet staje się priorytetem. Warto jednak skonsultować się z profesjonalistami i znaleźć sposób dotarcia do kobiet, by zwiększyć zgłaszalność na badania profilaktyczne – zauważa dr Bulsa.
Najmocniej dostaje się urzędującemu prezydentowi. Tuż przed wylotem do USA, we wtorek wieczorem, złożył w Sejmie projekt funduszu medycznego, którego budżet ma wynosić 4 mld zł. Pieniądze mają wesprzeć pacjentów z chorobami rzadkimi, głównie dzieci, a część ma być przeznaczona na profilaktykę nowotworów. Krytycy zarzucają Dudzie, że projekt to kiełbasa wyborcza. Eksperci ochrony zdrowia zauważają, że faktycznie to projekt nowelizacji ustawy refundacyjnej, którą resort zdrowia zapowiada od ponad dwóch lat.
Biedroń wzmacnia rodzimy przemysł
Sami lekarze zauważają, że wsparcie dla pacjentów nie przykryje planowanych zmian kodeksu karnego, które – ich zdaniem – otwierają drogę do bezwzględnego więzienia za błąd medyczny. Mimo zapewnień Ministerstwa Sprawiedliwości, że zmiana art. 37a k.k., a więc zasad wymierzania przez sądy kar za przestępstwa zagrożone pozbawieniem wolności nieprzekraczających ośmiu lat, nie jest wymierzona w lekarzy, środowisko traktuje to jako zamach na bohaterów pandemii.
Z większym zrozumieniem przyjmują nie zawsze najszczęśliwsze, ich zdaniem, plany pozostałych kandydatów. Robert Biedroń, którego plan na ochronę zdrowia jest najbardziej szczegółowy i kompleksowy, podkreśla potrzebę zwiększenia nakładów na zdrowie do 7,2 proc. PKB, zwiększenia udziału państwa oraz stworzenie państwowego przemysłu farmaceutycznego, który pozwoliłby uniezależnić się od fabryk w Chinach czy Indiach. Władysław Kosiniak-Kamysz zwraca uwagę na potrzebę stworzenia paktu dla zdrowia ponad podziałami, realizowanego niezależnie od tego, kto jest u władzy, i też chce wzmacniać rodzimych producentów leków. Krzysztof Bosak nie wyklucza większego udziału podmiotów prywatnych w leczeniu obywateli.