Rz: Trybunał Konstytucyjny niejednokrotnie odrzucał wnioski samorządów związane z przekazaniem nowych zadań bez dofinansowania jako bezzasadne. Samorządowcy nie mogą zrozumieć, dlaczego ich interpretacja art. 167 konstytucji różni się od interpretacji sędziów TK.
Elżbieta Kornberger-Sokołowska: Podstawą tych orzeczeń jest zasada adekwatności dochodów i zadań samorządowych. Samorządowcy twierdzą, że zasada ta została naruszona w związku z nałożeniem nowych zadań bez dodatkowych środków albo podniesieniem standardów, które oznaczają wyższe koszty. W większości tych sytuacji TK postępuje ostrożnie, argumentując, że trzeba patrzeć na całość gospodarki finansowej państwa i rozważyć wszystkie okoliczności, które przesądzają o przyznaniu samorządom racji. Nie można bowiem doprowadzić do sytuacji, w której samorządy będą miały w pełni zapewnione środki na zadania kosztem zadań rządowych.
Jednak w punkcie 1 art. 167 konstytucji nie ma zapisu, iż samorządom zapewnia się udział w dochodach publicznych odpowiednio do przypadających im zadań, o ile sytuacja finansowa państwa na to pozwala?
Zgadza się, ale z ogólnych przepisów Europejskiej Karty Samorządu Terytorialnego wynika, iż zasada adekwatności powinna być stosowana, jeśli możliwości danego kraju na to pozwalają. Samorządy są jedynie elementem systemu finansów publicznych, który jako całość powinien być przedmiotem troski ustawodawcy.
Drugim argumentem podnoszonym przez Trybunał jest sugerowanie samorządom racjonalizacji wydatków i poszukania we własnych dochodach środków na dodatkowe zadania. Oznacza to, że rozważanie adekwatności środków należy powiązać z całokształtem kondycji finansowej jednostki, a nie tylko odnosić je do konkretnego zadania.