W czasie II wojny światowej wielu właścicieli nieruchomości zginęło. Nie odnaleźli się też ich spadkobiercy. Dlatego na podstawie dekretu z 28 lipca 1948 r. o najmie lokali powołano do życia przymusowe zarządy budynkami o niejasnym stanie prawnym. W wielu miastach działają one do tej pory i mają się świetnie. Tak jest m.in. we Włocławku, Krakowie czy Warszawie. W wielu bowiem wypadkach miastom nie udało się wyprostować sytuacji prawnej nieruchomości ani ich zasiedzieć.
Zrzeszeniom zaś przysługują podobne atrybuty jak właścicielom. Zawierają one umowy najmu z lokatorami, pobierają czynsz, remontują budynki oraz występują przeciwko niesolidnym najemcom do sądu, w tym o eksmisję. Coraz częściej występują też do gmin o wypłatę odszkodowania za to, że nie dostarczają osobom z wyrokami eksmisyjnymi lokali socjalnych. Tak jest m.in. w Lokalnym Zrzeszeniu Właścicieli Nieruchomości we Włocławku.
– Do tej pory takie roszczenia wysunęło w stosunku do 30 lokali. W większości wypadków sąd zasądził na rzecz zrzeszenia odszkodowanie – mówi Daria Górniak, radca prawny z Urzędu Miasta we Włocławku. Zawahał się dopiero w sprawie pięciu wyroków eksmisyjnych uzyskanych w latach 1999 – 2006. Tak jak w pozostałych przypadkach zrzeszenie wystąpiło o odszkodowanie na podstawie art. 18 ust. 5 ustawy o ochronie praw lokatorów. Wyliczyło je na kwotę ok. 53 tys. zł. Sąd Rejonowy we Włocławku oddalił jednak powództwo, uznał bowiem, że zrzeszenie nie wykazało prawnej możliwości wynajęcia tych lokali. Poza tym jest ono zarządcą, a nie właścicielem w rozumieniu ustawy o ochronie praw lokatorów. A to oznacza, że nie poniosło szkody w swoim majątku. Z roszczenia więc skorzystać nie może. Sąd okręgowy, do którego odwołało się zrzeszenie, nabrał wątpliwości prawnych. Według niego roszczenie, o którym mówi art. 18 ust. 5, jest roszczeniem o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym, o którym mówi art. 417 kodeksu cywilnego. Oznacza to, że przepis nie wprowadza samodzielnej podstawy odszkodowawczej. Wskazuje tylko, że niedostarczenie lokalu socjalnego przez gminę jest czynem niedozwolonym. Na gruncie art. 417 k.c. poszkodowanym jest natomiast osoba, w której dobrach doszło do uszczerbku. Bez wątpienia taką osobą jest właściciel, a nie zarządca. Przepisy można jednak interpretować też inaczej, mianowicie, że na gruncie art. 18 ust. 5 ustawy poszkodowanym jest osoba, która nie może wykonać wyroku eksmisyjnego. Ostatecznie sąd zdecydował się zadać pytanie prawne Sądowi Najwyższemu. Ten odmówił podjęcia uchwały.