Reklama

Zarządzać szpitalem może każdy

Przepisy nie wymagają, aby menedżerowie spółek szpitalnych mieli jakiekolwiek wykształcenie i doświadczenie. Eksperci ostrzegają: to niebezpieczne

Publikacja: 18.06.2012 09:22

Przepisy nie wymagają aby menadżerowie spółek szpitalnymi mieli doświadczenie

Przepisy nie wymagają aby menadżerowie spółek szpitalnymi mieli doświadczenie

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Minister zdrowia, odnosząc się ostatnio do rosnącego w zastraszającym tempie zadłużenia szpitali, stwierdził, że remedium na bolączki jest dofinansowanie z budżetu państwa publicznych ZOZ, które przekształcą się w spółki, oraz dobre zarządzanie nimi.

– Lecznicami powinni kierować profesjonalni menedżerowie – mówił Bartosz Arłukowicz w radiowej Jedynce.

10,5 mld zł

wynosi zadłużenie publicznych ZOZ odnotowane w I kwartale 2012 r. (największe od kilku lat)

Nie jest jednak oczywiste, że to ostatnie rozwiązanie będzie funkcjonowało w rzeczywistości. Obowiązująca ustawa o działalności leczniczej milczy na temat wykształcenia i doświadczenia prezesa i członków zarządu szpitali, które samorząd postanowi przekształcić w spółki prawa handlowego.

Reklama
Reklama

Dalsze zadłużanie

– Ustawa, która miała uzdrowić złe zarządzanie placówkami medycznymi, może nie przynieść oczekiwanych efektów dla pacjentów, bo kierujący spółkami leczniczymi nie muszą mieć kwalifikacji menedżerskich wymaganych dla kierowników publicznych ZOZ. Przez to, że w stosunku do członków zarządów spółek brak formalnego wymogu posiadania doświadczenia w zarządzaniu ochroną zdrowia, dużą swobodę będą mieli politycy w obsadzaniu tych stanowisk – zauważa Maciej Dercz, radca prawny. Podkreśla, że spółki nie dają gwarancji stabilności finansowej, a źle zarządzane mogą i tak upaść.

Zabieg świadomy, ale wątpliwy

Ewa Kopacz, była minister zdrowia i autorka ustawy o działalności leczniczej, pracując nad nią w 2010 r., wskazywała, że to jest świadomy zabieg. Przepisy nie stawiają wymagań wobec zarządu spółki, bo opierają się na zasadach przyjętych w kodeksie spółek handlowych, które nie odnoszą się do wykształcenia zarządu, ale regulują funkcjonowanie spółek.

– Nie zgadzam się z tym rozwiązaniem. Leczenie nie jest przecież taką samą działalnością gospodarczą jak każda inna i tu powinny obowiązywać przepisy szczególne. Zarządzającym spółkami zdrowotnymi trzeba stawiać wyższe wymagania, bo inaczej przyczynią się do pogorszenia jakości świadczeń zdrowotnych – replikuje Marek Balicki, dyrektor Szpitala Wolskiego w Warszawie.

Łatwiej w ZOZ

Co więcej, oprócz zwolnienia zarządzających spółkami szpitalnymi z posiadania odpowiednich kwalifikacji ustawa o działalności leczniczej obniżyła również poprzeczkę kierownikom publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Muszą oni teraz mieć pięć lat doświadczenia na stanowisku kierowniczym lub skończone studia podyplomowe z zarządzania i trzyletni staż pracy. Tymczasem nieobowiązująca już ustawa o ZOZ nakazywała menedżerom mieć sześć lat doświadczenia czy specjalizację w zakresie zarządzania ochroną zdrowia.

2246

publicznych zakładów opieki zdrowotnej funkcjonuje w kraju

Reklama
Reklama

– Dziś wielu dyrektorów ZOZ w kraju nie spełnia i tak tych wymogów, ale ludziom niekompetentnym trzeba utrudniać utrzymywanie się na stanowisku. Dlatego zarówno w spółkach, jak i publicznych ZOZ wymagania wobec kadry zarządzającej trzeba podnosić – mówi Marek Wójcik, ekspert Związku Powiatów Polskich ds. ochrony zdrowia.

Z kolei prof. Aleksander Chłopecki, ekspert od prawa handlowego, uważa, że lepiej nie tworzyć odrębnych wymogów dla spółek szpitalnych.

– Wprawdzie w niektórych instytucjach finansowych funkcjonują oddzielne wymogi co do wykształcenia członków zarządu, ale nie ma to dużego znaczenia dla działania tych jednostek. Praktyka i tak lepiej to ukształtuje, a czasami lepszym menedżerem szpitala będzie osoba bez wykształcenia medycznego niż lekarz – zwraca uwagę prof. Chłopecki.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki k.nowosielska@rp.pl

Minister zdrowia, odnosząc się ostatnio do rosnącego w zastraszającym tempie zadłużenia szpitali, stwierdził, że remedium na bolączki jest dofinansowanie z budżetu państwa publicznych ZOZ, które przekształcą się w spółki, oraz dobre zarządzanie nimi.

– Lecznicami powinni kierować profesjonalni menedżerowie – mówił Bartosz Arłukowicz w radiowej Jedynce.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Reklama
Prawnicy
Zbigniew Ziobro krytykuje decyzję Andrzeja Dudy. Pisze o „notariuszu"
Sądy i trybunały
Porażka Waldemara Żurka. Kolegium sądu mówi „nie" odwołaniu prezesów
Praca, Emerytury i renty
Wiadomo, o ile mogą wzrosnąć emerytury w 2026 roku. Rząd przyjął rozporządzenie
Praca, Emerytury i renty
Wcześniejsze wypłaty i podwójne świadczenia. 800 plus w sierpniu
Nieruchomości
Wysokie kary za budowę szopy w ogrodzie. Ważna jest odległość od działki sąsiada
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama