Na takie pytanie prawne odpowie Sąd Najwyższy. Zwrócił się do niego w tej sprawie sąd okręgowy. Chodzi zaś o zwrot 71 tys. zł. Tyle bowiem wyniosła bonifikata, której udzieliła gmina w cenie jednego z mieszkań komunalnych.
Ze swoim żądaniem urząd zwrócił się jednak nie do osoby, która wykupiła lokal, ale do jej syna. Matka bowiem podarowała mieszkanie synowi umową notarialną zawartą 9 czerwca 2008 r. Mężczyzna zaś lokal szybko sprzedał, nie czekając na upływ pięciu lat. Tyle zaś trzeba obecnie odczekać, by uniknąć konieczności zwrotu bonifikaty. Mówi o tym art. 68 ust. 2 ustawy o gospodarce nieruchomościami.
Gdy gmina nie dostała pieniędzy, wystąpiła do sądu z powództwem, a ten je oddalił. Z kolei sąd okręgowy, do którego trafiło odwołanie, nabrał wątpliwości prawnych.
Chodzi o to, że gmina zażądała zwrotu pieniędzy na podstawie prawdopodobnie niewłaściwych przepisów. W tym czasie bowiem, kiedy matka podarowała mieszkanie synowi, art. 68 ust. 2 ustawy o gospodarce nieruchomościami nie przewidywał obowiązku zwrotu bonifikaty, jeżeli lokal został podarowany osobie bliskiej, a ta go sprzedała.
Z tego powodu sąd okręgowy zwrócił się do Sądu Najwyższego, by ten rozstrzygnął wątpliwość: które konkretnie przepisy należy stosować – te obowiązujące w dacie dokonania darowizny czy obecne.