Nie dokarmiali zwierząt, a martwe sztuki porzucali

Wójt może zdecydować o natychmiastowym odebraniu z gospodarstwa cierpiących, chorych i skrajnie wyczerpanych zwierząt, nawet bez zgody i wiedzy ich prawowitego właściciela.

Publikacja: 21.01.2014 13:00

Za znęcanie się nad zwierzętami grozi do roku więzienia, ze szczególnym okrucieństwem – do dwóch. Na

Za znęcanie się nad zwierzętami grozi do roku więzienia, ze szczególnym okrucieństwem – do dwóch. Na zdjęciu schronisko dla zwierząt w Kielcach, do którego trafiają m.in. psy dręczone przez właścicieli

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie, który potępił nieludzkie praktyki spółki rolnej, przy opiece i chowie znajdujących się tam nie tylko zwierząt gospodarskich.

Sprawa nie ujrzałaby jednak światła dziennego, gdyby nie starania jednego z towarzystw opieki nad zwierzętami, które widząc nieludzkie traktowanie i cierpienie podopiecznych zawiadomiło wójta, by ten przeprowadził oficjalne postępowanie. Wójt przyjrzał się sprawie, a to czego się dowiedział z wizji lokalnej zmusiło go do wydania decyzji o czasowym odebraniu spółce: aż trzydziestu trzech koni, siedmiu sztuk bydła i trzech skrajnie wycieńczonych psów, nad którymi spółka sprawowała opiekę.

Z uwagi na fatalny stan zdrowia zwierząt decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności. Następnie podopiecznych przekazano towarzystwu, które oddało je współpracującym z organizacją licznym fundacjom, gospodarstwom rolnym oraz osobom fizycznym.

Z decyzji wójta wynikało, że zwierzęta znajdywały się w stanie zagrażającym ich życiu i zdrowiu. Konie, krowy i psy były niedożywione, wychudzone i cierpiały na choroby pasożytnicze. Większość zwierząt miała świerzb i wszawicę, niektóre konie miały otwarte rany i otarcia na ciele, a dwie krowy były w stanie krytycznym. Jednej z nich niestety nie dało się już pomóc i konieczna była eutanazja. Psy natomiast trzymane były na łańcuchach, przy rozpadających się budach. Dwa z nich nie miały świeżej wody do picia, a u trzeciego woda była zamarznięta, natomiast karmione były czymś w rodzaju paszy dla świń. Jeden z czworonogów nie miał w ogóle obroży przy łańcuchu, jego kościec był wyraźnie wyczuwalny pod skórą, drugi miał zanik mięśni kończyn tylnych i był skrajnie wychudzony, natomiast trzeci z psów wykazywał skrajne odruchy lękowe na widok człowieka.

Wójt wyjaśnił, że sygnały o niewłaściwym traktowaniu zwierząt na tym gospodarstwie, czy nawet porzucaniu martwych sztuk docierały do władz nie raz, a sam właściciel miał również założona sprawę o znęcanie się. Powołał się również na opinię lekarza weterynarii, z której wynikało, że bydło wymagało zmiany żywienia, przeprowadzenia odrobaczenia, leczenia wszawicy i grzybicy, konie natomiast wymagały leczenia chorób skóry i witaminizacji. Urzędnik dodał, iż mimo to, że niektóre ze zwierząt były w lepszym stanie od innych, to trzeba było je zabrać, by nie zostały doprowadzone do stanu zbliżonego do tych zmaltretowanych.

Spółka, do której należało gospodarstwo złożyła odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Stwierdziła, że decyzja wójta obarczona jest wadą, gdyż to nie do niej powinna zostać zaadresowana. Jej zdaniem sama firma jest jedynie opiekunem zwierząt, natomiast prawowitym właścicielem jest osoba fizyczna, która zwierzęta od niej nabyła.

SKO wyraziło pogląd, iż okoliczność dotycząca właściciela zwierząt nie ma istotnego znaczenia w sprawie, bowiem zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt odebranie zwierząt może nastąpić zarówno od ich właściciela, jak też od opiekuna. Natomiast dowody na złe traktowanie podopiecznych są niepodważalne.

Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Na rozprawie prezes spółki stwierdził, że w okresie od zawarcia umowy sprzedaży do odebrania zwierząt opiekę nad nimi sprawowali pracownicy, a on sam był w tym czasie nieobecny. Jego zdaniem zwierzęta zostały odebrane z gospodarstwa bezprawnie, w sytuacji gdy były pod zarządem opiekuna, nie zaś właściciela, a samej czynności nie dokonano w obecności lekarza weterynarii. Prezes zwrócił również uwagę na konflikt z towarzystwem, które swego czasu oddało mu pod opiekę trzy konie, a całe postępowanie odbiera jako szykanę i krzywdę materialną na kwotę prawie czterystu tysięcy złotych.

WSA 21 listopada 2013 roku nie miał wątpliwości, że wójt postąpił słusznie i zgodnie z prawem, odbierając spółce cierpiące zwierzęta, co potwierdzał zebrany obszerny materiał dowodowy w postaci protokołów z opisem kondycji zwierząt, materiału filmowego i fotograficznego, wskazujący na skrajne wyczerpanie podopiecznych. Dodał również, iż bez znaczenia jest fakt, że spółka nie jest właścicielem zwierząt, gdyż adresatem normy z ustawy o ochronie zwierząt jest również ich opiekun (II SA/Ol 815/13).

Wyrok jest nieprawomocny. Przysługuje na niego skarga do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie, który potępił nieludzkie praktyki spółki rolnej, przy opiece i chowie znajdujących się tam nie tylko zwierząt gospodarskich.

Sprawa nie ujrzałaby jednak światła dziennego, gdyby nie starania jednego z towarzystw opieki nad zwierzętami, które widząc nieludzkie traktowanie i cierpienie podopiecznych zawiadomiło wójta, by ten przeprowadził oficjalne postępowanie. Wójt przyjrzał się sprawie, a to czego się dowiedział z wizji lokalnej zmusiło go do wydania decyzji o czasowym odebraniu spółce: aż trzydziestu trzech koni, siedmiu sztuk bydła i trzech skrajnie wycieńczonych psów, nad którymi spółka sprawowała opiekę.

Pozostało 85% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów