Według samorządów forsowane przez władze rozwiązania na dziesięciolecia zablokują rozwój gmin, łamią Konstytucję RP, prawa samorządów i właścicieli gruntów.
Na początku maja wpłynął do Sejmu rządowy projekt nowelizacji prawa geologicznego i górniczego. Nowe przepisy dotyczą kopalin objętych tzw. własnością górniczą Skarbu Państwa (węgiel, rudy metali i pierwiastków promieniotwórczych, siarka, sól, gips, kamienie szlachetne, pierwiastki ziem rzadkich, metan, gazy szlachetne), złoża piasków i żwirów.
Wszystko stanie na lata
W minionym tygodniu skierowano go do pierwszego czytania w komisjach. Proponowane zmiany budzą zdumienie i niepokój swą nierównością w traktowaniu strony rządowej, samorządowej i prywatnej. Urzędnik państwowy w randze ministra może jednoosobowo uznać udokumentowane złoże za strategiczne i np. zakazać zabudowy.
Gminy mają stosować się do decyzji urzędnika w dokumentach planistycznych. Stracą możliwość odwołania się od decyzji do sądu. Taką samą nierówność autorzy projektu chcą narzucić właścicielom nieruchomości położonych na terenie złóż strategicznych. Nie będą mieć prawa do odszkodowania za spadek wartości działki czy ograniczenie prawa do korzystania z niej. Pada zarzut łamania konstytucyjnego prawa własności.
Mecenas Sebastian Czwojda, szef Stowarzyszenia Samorządów Południowo-Zachodniej Wielkopolski „Samorząd dla Zrównoważonego Rozwoju”, wskazuje jeszcze jeden zapis w projekcie nowelizacji ustawy o złożach.