Na lokale socjalne czekają osoby znajdujące się w trudnej sytuacji zdrowotnej, rodzinnej czy społecznej, a przede wszystkim te z wyrokami eksmisyjnymi z lokali komunalnych, spółdzielczych czy prywatnych. Zgodnie z prawem taki lokal musi się nadawać do zamieszkania pod względem i stanu technicznego, i wyposażenia. Powierzchnia pokoi przypadająca na każdą osobę w tzw. gospodarstwie domowym nie może być mniejsza niż 5 mkw., a jeśli gospodarstwo tworzy tylko jedna osoba – powierzchnia lokalu socjalnego musi być większa niż 10 mkw., przy czym lokum to może mieć obniżony standard.
W całym mieście na liście oczekujących jest 2910 nazwisk. Najwięcej w Śródmieściu (523), Pradze-Północ (357), Woli (290) czy Mokotowie (263).– Obserwujemy systematyczny wzrost liczby osób oczekujących na przydział takich lokali. Tylko w tym roku w porównaniu z 2007 ich liczba wzrosła o 570 – informuje Katarzyna Łęgiewicz, p.o. dyrektora Biura Polityki Lokalowej stołecznego ratusza.
Jak zauważa Jerzy Majewski, wiceburmistrz Śródmieścia, liczba osób czekających na lokale socjalne w jego dzielnicy rośnie, bo w wielu kamienicach, które odzyskali właściciele, podnoszone są czynsze – lokatorzy nie płacą, więc dostają wyroki eksmisyjne z prawem do lokali socjalnych.
Z danych miejskiego Biura Polityki Lokalowej wynika, że w 2007 r. w całym mieście lokale socjalne przydzielono 504 osobom, z czego 283 trafiły do lokatorów, na których ciążył wyrok eksmisyjny z jednoczesnym prawem do mieszkania socjalnego. Najwięcej takich nieruchomości wynajęto na Woli (111), Pradze-Północ (92), Pradze-Południe (76) i Mokotowie (64).– Zgodnie z obowiązującymi przepisami to zarządy dzielnic same wydzielają i prowadzą ewidencję lokali socjalnych, które uzyskiwane są m.in. ze zmian statusu innych nieruchomości – tłumaczy dyr. Łęgiewicz. W 2007 r. przekwalifikowano w ten sposób ok. 200 nieruchomości. Taki proces zachodzi m.in. w Śródmieściu.
2910 rodzin czeka w Warszawie na mieszkania socjalne