Przeszło 50 proc. uzdrowisk nie ma uchwalonego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Rezultat jest taki, że nie wolno tam budować. Teraz jest szansa, że to się zmieni.
Dziś wchodzi w życie nowelizacja z 4 marca ustawy o lecznictwie uzdrowiskowym, uzdrowiskach i obszarach ochrony uzdrowiskowej. – Znosi ona wymóg uchwalania miejscowego planu dla całej gminy uzdrowiskowej – mówi Ewa Przybyło, burmistrz Rabki-Zdroju.
Ruszą budowy
Gminy będą obowiązkowo uchwalać je tylko dla strefy najbardziej chronionej (A), czyli tej części, na terenie której znajdują się obiekty sanatoryjne i szpitale (są jeszcze strefy B i C). Będą na to dwa lata od daty wejścia w życie nowelizacji. Do tej pory obowiązek uchwalenia planu dla całej gminy przewidywał art. 38 ust. 2 ustawy uzdrowiskowej. Zgodnie z nim te gminy, które uzyskały status uzdrowiska, muszą w ciągu dwóch lat uchwalić miejscowy plan.
Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym zawiera procedury załatwiania formalności na terenach bez planu. Przed złożeniem wniosku o pozwolenie na budowę trzeba tam uzyskać warunki zabudowy. Do uzdrowisk jednak tych procedur nie da się zastosować. Ustawa nakazuje bowiem zawiesić postępowanie o wydanie warunków zabudowy dla obszaru, dla którego plan miejscowy musi być sporządzony, czyli także dla uzdrowisk. Zawieszenie to jest bezterminowe. Niektóre gminy wydawały warunki zabudowy, sporo ryzykując.
– W tej chwili 64 proc. powierzchni gminy Konstancin-Jeziorna pokrywają plany miejscowe. Czekamy na uprawomocnienie się trzech kolejnych obejmujących całą strefę A i część stref B i C ochrony uzdrowiskowej, dla części stref B i C (w sumie niespełna 30 proc. powierzchni gminy) planów nie ma – mówi Dorota Gadomska, zastępca burmistrza tej gminy.