Zarówno urzędnicy, jak i sąd wojewódzki żądanie rekompensaty za skutki zwłoki lub opóźnienia w wypłacie odszkodowania za wywłaszczoną nieruchomość uznali za sprawę cywilną.
Tymczasem Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że takie sprawy mogą być rozstrzygane wyłącznie w drodze administracyjnej. Decyduje o tym art. 132 ust. 2 ustawy o gospodarce nieruchomościami. Przewiduje on, że przepisy kodeksu cywilnego stosuje się do takich spraw odpowiednio.
Pół roku opóźnienia
Spółdzielnia Pracy ESTEWU w Kielcach w likwidacji wystąpiła do prezydenta Kielc o wydanie decyzji w sprawie żądanych 82 tys. zł odsetek za zwłokę w wypłacie odszkodowania. Dowodziła, że należą się za półroczne opóźnienie. Decyzja prezydenta Kielc, zezwalająca na inwestycję drogową, stała się ostateczna 5 czerwca 2010. Z tym dniem spółdzielnia nabyła prawo do odszkodowania. Zgodnie z art. 12 ust. 4 specustawy drogowej wysokość odszkodowania powinna być ustalona w terminie 30 dni. Tymczasem ustalono ją dopiero w listopadzie, a pieniądze wypłacono 17 stycznia 2011 r., po kilkakrotnym przedłużaniu terminów. Przez ten czas znacznie spadły ceny nieruchomości, co odbiło się na wycenie gruntu pod drogę.
Prezydent Kielc postanowił jednak odesłać spółdzielni jej podanie. Wojewoda świętokrzyski oddalił zażalenie, a Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach oddalił skargę spółdzielni. Oba organy wyraziły przekonanie, że ewentualnych roszczeń spółdzielnia może dochodzić tylko przed sądem powszechnym. Na taką drogę wskazuje art. 132 ust. 2 u.g.n., który przewiduje odpowiednie stosowanie przepisów kodeksu cywilnego.
Potwierdził to WSA w Kielcach. Wskazał, że „takie żądanie nie jest objęte dyspozycją art. 132 ust. 2 u.g.n., ale normą zawartą w art. 417 § 3 kodeksu cywilnego". Właściwy jest więc sąd powszechny, a nie organ administracji.