Rada miasta Śmigiel znowelizowała obowiązujący na terenie miasta plan zagospodarowania przestrzennego w ten sposób, że jego część została uchylona. W uchwale znalazł się przepis stanowiący, że dla terenu objętego zmianą planu miejscowego ustala się opłatę planistyczną i ustalono jej stawkę na poziomie 30 proc.

Postanowienia te zakwestionował wojewoda wielkopolski (rozstrzygnięcie nadzorcze z 29 września 2014 r., sygn. KN-I.4131.1.382.2014.5).

Zgodnie z art. 36 ust. 4 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, jeżeli w związku z uchwaleniem planu miejscowego albo jego zmianą wartość nieruchomości wzrosła, a właściciel lub użytkownik wieczysty zbywa tę nieruchomość, wójt burmistrz albo prezydent miasta pobiera jednorazową opłatę ustaloną w tym planie. Wysokość tej opłaty określa się w stosunku procentowym do wzrostu nieruchomości. Jednocześnie ustawodawca przesądził, że stawka opłaty planistycznej nie może być wyższa nić 30 proc. wzrostu wartości nieruchomości. Opłata planistyczna stanowi dochód gminy.

- Biorąc pod uwagę treść art. 36 ust. 4 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz fakt, że uchwalona przez radę miasta Śmigiel zmiana miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego ogranicza się do uchylenia jego części, co w konsekwencji skutkuje jedynie wyłączeniem obszaru objętego zmianą z obowiązywania ustaleń wcześniej uchwalonego planu, należy uznać, że w tym przypadku ustalenie stawki na podstawie której ustala się opłatę planistyczną jest niezgodne z prawem – mówi Piotr Florek, wojewoda wielkopolski.