Tylko pięć największych banków w Polsce zawiązało ponad 3,3 mld zł rezerw na ryzyko prawne walutowych kredytów hipotecznych w II kwartale – wynika z bieżących raportów giełdowych tych spółek. To aż o 50 proc. więcej niż kwartał wcześniej, choć o ok. 17 proc. mniej niż rok wcześniej.
Czarne scenariusze dla banków
– Rezerwy frankowe na takim poziomie są lekkim negatywnym zaskoczeniem – komentuje Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ. – Po danych za I kwartał można było spodziewać się jednak ciut niższych kosztów w II kwartale, tymczasem banki wciąż zwracają uwagę na skalę problemu, aktualizując swoje prognozy przyszłego napływu pozwów ze strony kredytobiorców – dodaje.
Śledzenie bieżących danych co do poziomu rezerw na ryzyko prawne jest o tyle istotne, że rok 2025 może okazać się przełomowy pod tym względem. Z jednej strony wielu bankowców zapowiedziało, że będzie to ostatni rok wysokich kosztów sagi frankowej. Z drugiej zaś strony, ostatnie raporty Komitetu Stabilności Finansowej z czerwca pokazują, że w czarnym scenariuszu o żadnym końcu kosztów nie ma mowy. Wprost przeciwnie, pesymistyczne szacunki wskazują, że sektor musiałby dokonać jeszcze nawet 40-50 mld zł rezerw na kredyty walutowe wobec 90 mld zł już zawiązanych.
W jakim punkcie więc dziś jesteśmy? Czy wszystko idzie zgodnie z planem, czy może na horyzoncie pojawia się coraz więcej niepokojących sygnałów?