Reklama

Rynek wtórny. Sprzedający reagują na zmniejszony popyt korektą cen

Średnie ceny ofertowe mieszkań spadły w ciągu roku o 0,7 proc. w Gdańsku do 4,3 proc. w Krakowie – wynika z analiz Grupy Morizon-Gratka.

Publikacja: 21.07.2025 17:42

Coraz więcej sprzedających decyduje się na obniżki cen, zarówno na etapie publikacji ogłoszenia, jak

Coraz więcej sprzedających decyduje się na obniżki cen, zarówno na etapie publikacji ogłoszenia, jak i w bezpośrednich rozmowach z klientami

Foto: Adobe Stock

aig

– Ceny mieszkań na rynku wtórnym już od wielu miesięcy utrzymują się na stabilnym poziomie z tendencją do niewielkich spadków. Miesięczne zmiany średnich stawek ofertowych w największych polskich miastach są niewielkie, to ok. 1 proc., raz w górę, raz w dół – mówi Marcin Drogomirecki, ekspert rynku nieruchomości Grupy Morizon-Gratka.

Czytaj więcej

Zimny prysznic dla deweloperów

Jak zmieniały się ceny mieszkań z drugiej ręki

W czerwcu br. tylko w trzech miastach miesięczne zmiany cen mieszkań z drugiej ręki przekroczyły 1 proc. – w Szczecinie i w Katowicach spadły o 1,9 i 1,3 proc., a w Bydgoszczy wzrosły o 1,4 proc.

– Większe zmiany widać, porównując dzisiejsze ceny z tymi sprzed roku – mówi Marcin Drogomirecki. – Z naszej najnowszej analizy wynika, że w dziesięciu z 12 analizowanych miast aktualne ceny są średnio o 2,5 proc. niższe niż 12 miesięcy temu. Tylko w Łodzi i w Bydgoszczy średnie nieznacznie wzrosły – o 0,1 i 1,5 proc. odpowiednio, a w Poznaniu utrzymały się na ubiegłorocznym poziomie.

Kupujący mają dziś większy wybór ofert mieszkań i więcej czasu na poszukiwanie

Kupujący mają dziś większy wybór ofert mieszkań i więcej czasu na poszukiwanie

Foto: Adobe Stock

Reklama
Reklama

– Tak nieznaczne zmiany średnich cen ofertowych mieszkań na rynku wtórnym to dla części uczestników i obserwatorów argument, by określać sytuację na rynku mianem „nuda”. To diametralna zmiana narracji zważywszy, że jeszcze do niedawna ruchy cen mieszkań, a dokładniej rzecz biorąc ich ciągłe wzrosty, rozgrzewały nie tylko kupujących i sprzedających, ale też media, polityków, komentatorów, krótko mówiąc – całą opinię publiczną, i skłaniały do posługiwania się terminami „szaleństwo”, „boom” czy „zakupowa gorączka” – mówi Marcin Drogomirecki. – Dziś, w spokojnej atmosferze, bez krzykliwych nagłówków i głośnych konferencji prasowych można śmiało powiedzieć, że rynek sam, bez niczyjej pomocy, dostosowuje się do aktualnych realiów – podkreśla ekspert.

Jak dodaje, podaż reaguje na zmniejszony popyt korektą cen. – A relacja cen za mkw. mieszkań do rosnących wynagrodzeń systematycznie się poprawia. Proces ten przebiega naturalnie, powoli i bez większego rozgłosu. Normalność, stabilizacja, przewidywalność – to cechy rynku, które nie wzbudzają emocji; mało się o nich pisze i mało mówi. Dziś w mieszkaniówce próżno wypatrywać sensacji. Nastroje są stonowane, panuje tak bardzo niegdyś wyczekiwany spokój, co nie znaczy zastój – zaznacza Drogomirecki.

Zakupowe szaleństwo minęło

Ekspert Grupy Morizon-Gratka zaznacza, że w tej spokojnej atmosferze minęła niedawno ważna rocznica: dokładnie dwa lata temu, 1 lipca 2023 roku, ruszył program „Bezpieczny kredyt 2 proc.”. – Pojawienie się za jego sprawą licznej grupy klientów skuszonych tanim finansowaniem oraz aktywność tych, którzy już wcześniej ruszyli na zakupy, obawiając się wzrostu cen, wywołały wówczas gwałtowną falę popytu – przypomina Drogomirecki. – Rynek nie był przygotowany na taki skok. Szybko pojawił się deficyt mieszkań i dynamiczny wzrost cen.

To „zakupowe szaleństwo” jest już przeszłością. – Program zakończył się pod koniec 2023 r., a liczba chętnych na mieszkania zaczęła szybko maleć. Pula oferowanych do sprzedaży lokali stopniowo się odbudowywała, a ceny przestały rosnąć – mówi ekspert Morizona. – W II kwartale 2024 roku, a więc przeszło rok temu, rynek wszedł w fazę korekty, która, jak pokazują dane serwisów Morizon.pl i Gratka.pl, trwa do tej pory.

Czytaj więcej

Kupić mieszkanie w rynkowym „dołku”
Reklama
Reklama

Większy wybór mieszkań

Marcin Drogomirecki zwraca uwagę, że kupujący mają dziś większy wybór ofert, ale i więcej czasu na poszukiwanie, oglądanie i porównanie mieszkań. Mają też większe możliwości negocjacji cen.

– Coraz więcej sprzedających decyduje się na obniżki cen, zarówno na etapie publikacji ogłoszenia, jak i w bezpośrednich rozmowach z klientami – mówi ekspert. – Warto też podkreślić, że ceny nominalne mieszkań nie podążają za inflacją – w porównaniu z cenami innych dóbr i usług mieszkania tanieją.

Jak wynika z najnowszego odczytu wskaźnika trendu cenowego mieszkań uwzględniającego inflację, zindeksowany spadek cen realnych w ciągu ostatniego roku wynosi 5,9 proc. - Obecne ceny są na poziomie zbliżonym do notowanego w połowie 2021 roku - zwraca uwagę Drogomirecki. 

– Ceny mieszkań na rynku wtórnym już od wielu miesięcy utrzymują się na stabilnym poziomie z tendencją do niewielkich spadków. Miesięczne zmiany średnich stawek ofertowych w największych polskich miastach są niewielkie, to ok. 1 proc., raz w górę, raz w dół – mówi Marcin Drogomirecki, ekspert rynku nieruchomości Grupy Morizon-Gratka.

Jak zmieniały się ceny mieszkań z drugiej ręki

Pozostało jeszcze 92% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Nieruchomości
Ile za mieszkanie z drugiej ręki
Nieruchomości
Na zakupy do biurowca. Jak w dwa lata zmienił się rynek w Warszawie?
Nieruchomości
Biura Ace of Space we wrocławskiej Renomie z supercertyfikatem
Nieruchomości
Deweloperzy w lepszych nastrojach. Ceny mieszkań podskoczą?
Nieruchomości
Mieszkanie dla singla, dla pary, dla rodziny. To dobry czas na szukanie lokalu?
Reklama
Reklama