Gazeta przypomina, iż rok temu ZUS postanowił sprawdzić jak jest odbierany przez społeczeństwo. W badaniach, kosztujących ok. 1,5 mln zł miało się wypowiedzieć ponad 80 tys. osób. Okazało się, że większość badanych oceniła pracę urzędników dobrze albo bardzo dobrze.

Teraz ZUS ogłosił przetarg na firmę, która wykona badanie urzędników metodą „mystery shopping" (ang. tajemnicze zakupy). Polega ona na tym, że tajni agenci podszywają się pod petentów i sprawdzają, jaki jest poziom obsługi, a następnie za pomocą specjalnych kwestionariuszy oceniają pracowników.

ZUS zapewnia, że nie będzie premii dla urzędników, którzy wypadną najlepiej.

Nie będą oni też nagrywani za pomocą ukrytych kamer, co często zdarza się w tego typu badaniach. Badanie ma sprawdzić, czy standardy obsługi klienta są realizowane. Badania mają kosztować ponad 500 tys. zł, i zostaną pokryte z funduszy unijnych.