Zgodnie z wykładnią oraz przepisami Parlamentu Europejskiego „nieprawidłowość" jest to każde naruszenie prawa unijnego lub prawa krajowego dotyczącego stosowania prawa unijnego, wynikające z działania lub zaniechania podmiotu gospodarczego zaangażowanego we wdrażanie funduszy polityki spójności, które ma lub może mieć szkodliwy wpływ na budżet Unii poprzez obciążenie go nieuzasadnionym wydatkiem.
Czytaj także: Fundusze unijne: prokuratorzy uczą się nowej przestępczości
Możemy rozdzielić tę nieprawidłowość na kategorię indywidualną przypisaną pod każdy projekt i beneficjenta oraz na tzw. nieprawidłowość systemową. Nieprawidłowość systemowa może więc mieć charakter powtarzalny, o wysokim prawdopodobieństwie wystąpienia w podobnych rodzajach projektów, a jednocześnie być konsekwencją istnienia poważnych defektów w skutecznym funkcjonowaniu systemu zarządzania i kontroli. Dobitnym jej przykładem było błędne transponowanie przepisów prawa zamówień publicznych lub prawa ochrony środowiska do unijnych dyrektyw w tym zakresie.
Korekty finansowe a skuteczność wydatkowa...
Każdy beneficjent, który zobowiązał się do realizacji projektu z dofinansowaniem unijnym, musi się liczyć z potencjalnym popełnieniem błędu w jego rozliczeniu oraz naliczeniem tzw. korekty finansowej. Zwykle chodzi o potrącenie części środków finansowych uznanych za niekwalifikowane w przyznanej dotacji Unii Europejskiej na etapie płatności pośrednich lub końcowej przed ostateczną certyfikacją projektu. Należy tu zadać o doświadczenie potencjalnego beneficjenta, inaczej mówiąc, przeanalizować historyczny rys i strukturę organizacyjną.
Obecnie Komisja Europejska wymaga względem regulacji systemowych także korekty środków finansowych za niezrealizowanie pierwotnych celów projektu. Wiąże się z tym analiza wykonanych wskaźników: produktu (zwykle środki trwałe) i rezultatu (zwykle oddziaływanie produktu na otoczenie i użytkownika końcowego, czyli obywatela).