Reklama

Sąd z publicznością pokornieje, a czasem zabawi - komentuje Marek Domagalski

Zamiast przysypiać przed telewizorem, warto czasem pójść do sądu. Nic to nie kosztuje, a odgrywane są, w nim nieraz sztuki lepsze i mądrzejsze niż w teatrze. Przy okazji pełnimy ważną obywatelską funkcję.

Aktualizacja: 16.11.2019 09:26 Publikacja: 16.11.2019 00:01

Sąd z publicznością pokornieje, a czasem zabawi - komentuje Marek Domagalski

Foto: Fotolia

W związku z powyborczymi protestami pojawiła się kwestia, czy posiedzenia sądowe, zwłaszcza ewentualne liczenie głosów i przeglądanie kart do głosowania np. z dwoma krzyżykami, powinny się odbywać z udziałem publiczności czy za zamkniętymi dla niej drzwiami.

Kodeks wyborczy wskazuje tryb niejawny dla spraw, w których biorą udział tylko formalni uczestnicy, ale sąd zawsze może zarządzić posiedzenie jawne. Ze względu na obyczajność czy kwestie rodzinne, jawność powinna być wyłączona. W każdym razie w sądach są setki bardzo ciekawych i widowiskowych jawnych spraw. O prawach stron na rozprawie czy świadków wiele się pisze. Prawa publiczności są jakoś pomijane, choć zwykle większą część sali rozpraw meblują ławy dla publiczności.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Gdy nie wiadomo o co (Żurkowi) chodzi, chodzi o neosędziów
Prawo rodzinne
Czy matka musi zapłacić ojcu, gdy dziecko nie chce go widywać? Ważna uchwała SN
Sądy i trybunały
Burza wokół nowego rozporządzenia. Waldemar Żurek odpowiada na zarzuty
Prawo w Polsce
Kto ma obowiązek sprzątnąć liście z chodnika? Można zapłacić wysoki mandat
Spadki i darowizny
Ten rodzaj testamentu jest niebezpieczny. Pokazują to wyroki Sądu Najwyższego
Reklama
Reklama