Według portalu, najbardziej przejrzyste są te Izby, w których sędziów z nadania PiS jest bardzo mało (Izba Karna), albo nie ma ich wcale (Izba Pracy). W Izbie Karnej majątki utajniło 2 z 25 sędziów (8 proc.), a w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych - 2 z 17 sędziów (12 proc.). W Izbie Cywilnej SN 8 z 28 sędziów (29 proc.) zdecydowało o utajnieniu stanu posiadania.
Spośród wszystkich sędziów zasiadających w tej chwili we władzach Sądu Najwyższego tylko Joanna Lemańska — znajoma prezydenta Andrzeja Dudy — a także powołany przed dojściem PiS do władzy szef Izby Cywilnej Dariusz Zawistowski utajnili swe majątki. Majątek utajnił także jeden z trzech powołanych przez Zbigniewa Ziobrę rzeczników dyscyplinarnych sędziów — Przemysław Radzik, który ściga sędziów m.in. za krytykę działań PiS w wymiarze sprawiedliwości. Jawne są za to majątki sędziów wybranych przez PiS do Krajowej Rady Sądownictwa.
Jak możliwe jest utajnienie majątku przez część sędziów, skoro Ziobro wprowadził ich jawność? To dlatego, że przepisy zawierają furtkę. W szczególnych przypadkach sędzia może wnosić do prezesa sądu o utajnienie oświadczenia majątkowego, „jeżeli ujawnienie tych informacji mogłoby powodować zagrożenie dla składającego oświadczenie lub osoób dla niego najbliższych". Według informacji Onetu, dwóm sędziom SN I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf nie uwzględniła wniosku o zastrzeżenie jawności oświadczenia.
Onet zapytał władze Izby Dyscyplinarnej, jakie było uzasadnienie utajnienia majątków sędziów, którzy mają szczególną rolę — sądzą innych sędziów. W odpowiedzi szef Izby Dyscyplinarnej dr hab. Tomasz Przesławski dowodzi, że uzasadnienie to prywatna sprawa sędziów, a Jan Majchrowski i Adam Roch „oświadczyli, że nie rezygnują z przysługującego im prawa do prywatności". Zdaniem Przesławskiego, nawet ujawnienie uzasadnienia wniosku o utajnienie majątku „pośrednio mogłoby stwarzać zagrożenie dla sędziego lub osób dla niego najbliższych".
Minister Zbigniew Ziobro ma prawo - mimo sprzeciwu sędziów - ujawnić ich majątki. Skorzystał z tego prawa, gdy majątek chciał utajnić krytyczny wobec działań PiS krakowski sędzia Waldemar Żurek. Ministerstwo ujawniło majątek jego oraz grupy innych sędziów z Krakowa wbrew ich woli. Czy w przypadku sędziów z nadania PiS minister też zdecyduje się na podobny krok?
W odpowiedzi na to pytanie MS napisało: „Minister Sprawiedliwości uważa, że oświadczenia majątkowe wszystkich sędziów, w tym sędziów Sądu Najwyższego, powinny być jawne". Resort Zbigniewa Ziobry, uważa, że to szefowa Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf uniemożliwiła mu ujawnienie majątków sędziów wskazanych przez PiS.