Reklama
Rozwiń
Reklama

Wybory w SN: "starzy" sędziowie blokują ustawowy tryb

W trzecim dniu obrad sędziowie Sądu Najwyższego wybrali wreszcie komisję skrutacyjną i wskazali kandydatów na pięciu kandydatów, z których prezydent mianuje I prezesa SN.

Aktualizacja: 12.05.2020 16:04 Publikacja: 12.05.2020 10:00

Wybory w SN: "starzy" sędziowie blokują ustawowy tryb

Foto: Adobe Stock

Zgłaszająca zastrzeżenia proceduralne „stara" część SN uważa, że przewodniczący zgromadzenia prof. Kamil Zaradkiewicz arbitralnie uznał, że doszło do wyboru komisji skrutacyjnej. Ze zgłoszonych 20 sędziów 10 wyraziło zgodę na kandydowanie, dwóch nieobecnych z powodu choroby ma się wypowiedzieć do środy. Wśród nich jest Wiesław Kozielewicz z Izby Karnej (4 wskazania) wymieniany na tzw. giełdzie jako jeden z kompromisowych kandydatów. To była jedna z przyczyn odroczenia posiedzenia do środy do 13. Drugą przyczyną, jak powiedział sędzia Zaradkiewicz, jest umożliwienie sędziom sformułowania pytań do kandydatów, jak zamierzają kierować SN.

Najwięcej zgłoszeń dostali sędziowie Małgorzata Manowska (17) z Izby Cywilnej, Tomasz Artymiuk (12) z Izby Karnej i Tomasz Demendecki (11) z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.

Zgodę na kandydowanie wyrazili: Tomasz Artymiuk (12 zgłoszeń), Leszek Bosek (4), Tomasz Demendecki (11), Małgorzata Manowska (17), Joanna Misztal-Konecka (2), Piotr Prusinowski (6), Marta Romańska (9), Adam Tomczyński (1), Włodzimierz Wróbel (6) oraz Dariusz Zawistowski (6).

Zgody na kandydowanie nie wyrazili: Joanna Lemańska (1), Krzysztof Rączka (1), Krzysztof Staryk (1), Aleksander Stępkowski (3), Krzysztof Wiak (1), Paweł Wiliński (1), Kamil Zaradkiewicz (2) i Grzegorz Żmij (1).

Zgodę na kandydowanie wyraził też jeden z liderów starych sędziów, opozycji przeciwko zmianom w SN, Włodzimierz Wróbel (6 zgłoszeń) z Izby Karnej, który stwierdził: „i tak jesteśmy już poza wszelką procedurą prawną". To może świadczyć, że czas proceduralnych sporów dobiega końca, że może „starej" części SN chodzi o zamanifestowanie jakiegoś popularnego kandydata. Jednak z licznych zgłoszeń i kandydatur z ich strony to nie wynika.

Reklama
Reklama

Przedstawiciele sędziowskiej opozycji w SN nie kryli, że dwudniowe proceduralne przepychanki o powołanie komisji skrutacyjnej i zmianę zasad głosowania zmierzały do tego, by każdy z pięciu wybranych kandydatów miał poparcie większości sędziów SN, a więc nie mógł być wybrany bez zgody przynajmniej części „starego" SN.

Układ sił w SN jest zaś taki, że wśród głosujących „starych" sędziów jest 55, a „nowych" 42. Jednak uchwalona przed kilkoma miesiącami nowela ustawy o SN, która miała z jednej strony zapobiec obstrukcji wyborów, a z drugiej pozwolić prezydentowi na wybór także przychylnych prezydentowi kandydatów, daje każdemu sędziemu tylko jeden głos, co ma do tego prowadzić. Prezydent nie jest bowiem związany prawnie liczbą uzyskanych głosów kandydatów.

Nadal padają nazwiska ponoć kompromisowych kandydatur, ale musiałoby do takich uzgodnień dojść przed głosowaniem.

Czytaj też:

Czy „starzy” w Sądzie Najwyższym prowadzą włoski strajk?

Prezes SN równie ważny jak prezydent

Reklama
Reklama
Prawo w Polsce
Zmowa przetargowa Budimexu. Wyrok może utrudnić walkę o kolejne kontrakty
Prawo karne
Zapadł wyrok w sprawie afery SKOK Wołomin. 14 lat więzienia za wypranie blisko 350 mln zł
Praca, Emerytury i renty
Planujesz przejść na emeryturę w 2026 roku? Ekspert ZUS wskazuje dwa najlepsze terminy
Ubezpieczenia i odszkodowania
Sąd Najwyższy: to, że kierowca zapłaci za wypadek, nie zwalnia ubezpieczyciela
Prawo karne
Radosław Baszuk: Jesteśmy przyzwyczajeni do szybkich aresztowań, ale to nie przypadek Ziobry
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama