70 proc. sędziów, którzy dopiero co odebrali nominacje, składa wnioski o przeniesienie na inne miejsce służbowe – wynika ze statystyk Ministerstwa Sprawiedliwości. Najczęściej do mniejszych miast.
Zdarza się, że to wnioski kaskadowe, tzn. składa je kilku sędziów np. jednego wydziału, którzy chcą trafić razem do innego sądu (mniejszego). Minister godzi się rzadko. Powód? Od lat trwa dyskusja o sądach nadmiernie obłożonych pracą. Tak jest np. w większości dużych miast. Kiedy więc wygasają etaty w miastach mniejszych, minister sprawiedliwości przerzuca etaty do miast większych, by wspomóc tamtejsze sądy. Sędziowie zainteresowani nominacją na wakat startują więc w konkursach na etat do miast większych, nawet jeśli mieszkają daleko od niego.