Chodzi o serię trzech orzeczeń warszawskiego sądu administracyjnego z lutego, do których treści dotarła właśnie Rzeczpospolita. W sprawach tych orzekały inne składy sędziowskie, które wydały podobne decyzje i jeszcze podobniejsze – a w znacznej mierze identyczne - uzasadnienia.
Walka o koncesje dla aptek i bliźniacze uzasadnienia wyroków
Po kolei. 9 lutego br. Sąd Administracyjny w Warszawie wydał wyrok w sprawie spółki S., która złożyła wniosek o przeniesienie na jej rzecz koncesji udzielonej firmie M. na prowadzenie apteki w Prudniku, na co nie zgodził się Wojewódzki Inspektor Farmaceutyczny. W uzasadnieniu odmowy wskazał, że S. podpisała umowę franczyzy i jest członkiem grupy kapitałowej G., która prowadzi więcej niż cztery apteki. Na przeniesienie zezwolenia na prowadzenie apteki na rzecz takiego podmiotu nie pozwala prawo farmaceutyczne, a konkretnie tzw. przepisy antykoncentracyjne.
Spółki odwołały się od tej decyzji, w międzyczasie S. zmodyfikowała treści umów łączących ją z grupą G. W konsekwencji na przeniesienie koncesji zezwolił Główny Inspektor Farmaceutyczny, uchylając decyzję WIF. To rozstrzygnięcie również zostało zaskarżone, tym razem do sądu administracyjnego, który uwzględnił skargi i uchylił decyzję pomyślną dla spółki. W konsekwencji S. pozostała bez koncesji, a sprawą ponowne zajmie się GiF.
Czytaj więcej
Wymierzanie sprawiedliwości musi być sterylne. Nie ma miejsca nawet na najmniejsze wątpliwości co...
Drugi wyrok WSA dotyczy bliźniaczej sprawy przeniesienia zezwolenia na prowadzenie apteki w Legnicy, o które starała się spółka P. Ta spółka też podpisała umowę franczyzy i według sądu wchodzi w skład grupy kapitałowej G. Losy tej sprawy toczyły się bardzo podobnie do postępowania o koncesję na prowadzenie apteki w Prudniku. Ostatecznie trafiła ona do WSA, który uchylił rozstrzygnięcie GIF. Jednak nie tylko tok tych spraw i rozstrzygnięcie były zbliżone. Łudząco podobne są też uzasadnienia wyroków, wydanych przez ten sam sąd w różnych trzyosobowych składach.