Sąd Najwyższy: Dobry sędzia frankowicz może orzekać o frankach

Wyłączenia sędziego na jego wniosek nie powinno następować jedynie ze względu na ryzyko wątpliwości zewnętrznych obserwatorów. Sędzia frankowicz może więc orzekać w sprawie frankowej. Sąd Najwyższy zdecydował.

Publikacja: 25.03.2024 13:09

Sąd Najwyższy: Dobry sędzia frankowicz może orzekać o frankach

Foto: Adobe Stock

To sedno najnowszego orzeczenia Sądu Najwyższego, które może ograniczyć wnioski sędziów o wyłączenie ich z postępowań, w tym wypadku frankowych. A to ma wpływ na tempo rozpoznania spraw.

Sędzia frankowicz z obawami

Sędzia Izby Cywilnej SN zawiadomił SN, że w jego ocenie zachodzą okoliczności uzasadniające wyłączenie go od orzekania w sprawie frankowiczów. 20 lat temu zawarł bowiem z żoną podobną umowę z innym bankiem, a dwa lata temu na zaproszenie banku przenegocjował zasady spłat. Jego udział w sprawie może więc stwarzać w odbiorze zewnętrznym wątpliwość co do jego bezstronności, a wyroki SN nawet z udziałem innego banku wpływają na praktykę stosowania prawa. Duże zainteresowanie społeczne problematyką kredytów walutowych sprawia, że nie powinno mieć rozstrzygającego znaczenia to, czy zachodzi rzeczywista obawa, że sędzia kierować się będzie względami pozamerytorycznymi, lecz możność jej powstania.

Sąd Najwyższy w osobie sędzi Beaty Janiszewskiej odmówił wyłączenia sędziego. Uznał, że nie wystąpiły okoliczności, które mogłyby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do jego bezstronności w tej sprawie. Jak wyjaśnił SN, autorytet i znaczenie stanowiska sędziego powodują, że dostrzeżenie przez sędziego możności powstania uzasadnionej wątpliwości co do jego bezstronności należy traktować jako argument na rzecz jego wyłączenia, z zastrzeżeniem sytuacji, że zawiadomienie może wynikać z niechęci do orzekania w konkretnej sprawie. Przyznawanie zasadniczej wagi stanowisku samego sędziego ma uzasadnienie w sytuacjach, w których sam sędzia dostrzega ryzyko niepodołania wymaganiu rozpoznania sprawy bezstronnie. Sytuacja jest odmienna, gdy sędzia nie twierdzi, że może mieć trudności z obiektywnym, ściśle merytorycznym rozstrzygnięciem sprawy, lecz sygnalizuje jedynie istnienie takich trudności w ocenie opinii publicznej.

Czytaj więcej

Pozwy banków bezskuteczne. Sądy stają po stronie frankowiczów

Strony czekają na wyrok

Jak dalej argumentował SN, jeśli w przekonaniu sądu rozpoznającego wniosek o wyłączenia dany sędzia daje pełną gwarancję obiektywnego rozstrzygnięcia, to o zasadności żądania nie powinno decydować jedynie to, czy to rozstrzygnięcie będzie tak samo oceniane przez strony i opinię publiczną. Antycypowany społeczny odbiór orzekania sędziego nie może być decydujący i prowadzić do uwzględnienia jego wniosku o wyłączenie. Rolą sądu oceniającego jest zaś zbadanie, z właściwym dystansem, czy uwarunkowania te uzasadniają odsunięcie konkretnego sędziego od rozstrzygnięcia danego sporu.

W tej sprawie żadna ze stron nie złożyła wniosku o wyłączenie, co oznacza, że mimo dość powszechnych żądań wyłączenia, strony nie widziały powodu do powątpiewania, czy sędzia będzie w stanie bezstronnie rozstrzygnąć zaistniały między nimi spór. Uwzględnienia żądania wyłączenia sędziego ze względu na hipotetyczne ryzyko powstania negatywnego wrażenia u zewnętrznych obserwatorów prowadziłoby do pozbawienia stron możliwości rozpoznania sprawy przez sąd, który nie budzi ich wątpliwości co do bezstronności - to puenta sędzi Janiszewskiej.

- Do dobrych praktyk należy wnioskowanie przez sędziego o wyłączenie zawsze wtedy, gdy powstaje ryzyko najmniejszej wątpliwości co do bezstronności. To sąd ma ustalić, czy niebezpieczeństwo jest i czy powstała wątpliwość co do bezstronności będzie uzasadniona. W sprawach frankowych wydaje się przesądzone, że sędzia powinien być wyłączony tylko wtedy, gdy ma kredyt w banku będący stroną postępowania. Stąd orzeczenie SN należy ocenić pozytywnie — ocenia dr Mariusz Korpalski, radca prawny reprezentujący frankowiczów w sporach z instytucjami finansowymi.

Sygn. akt: CSK 694/23

OPINIA
Arkadiusz Szcześniak, prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu

 To trafne orzeczenie, wzmacniające rozsądną praktykę, że sędziowie nie wyłączają się z drobnych powodów, bo gdyby tak było, to każda usługa w banku, np. posiadanie prostego rachunku bankowego, wyłączałaby sędziego ze sprawy z tym bankiem. Na tej zasadzie sędzia nie mógłby orzekać w sprawie o smog bo sam oddycha tym samym powietrzem. Doszlibyśmy do absurdu, blokady wymiaru sprawiedliwości. Owszem zdarzały się w sprawach frankowych przypadki, kiedy sędzia był wyłączany z powodu związków rodzinnych z pełnomocnikiem frankowicza czy banku, ale to są klasyczne przypadki wyłączenie niezwiązane z posiadaniem kredytu frankowego.

Czytaj więcej

Czy sam pozew frankowicza mówi czego chce od banku

To sedno najnowszego orzeczenia Sądu Najwyższego, które może ograniczyć wnioski sędziów o wyłączenie ich z postępowań, w tym wypadku frankowych. A to ma wpływ na tempo rozpoznania spraw.

Sędzia frankowicz z obawami

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP