Już na wstępie Krajowa Rada Sądownictwa (w skrócie KRS) wytyka autorom projektu błędne oznaczenie nazwy zmienianego aktu prawnego. - W obowiązującym stanie prawnym nie funkcjonuje ustawa o nazwie „Konstytucja RP". Prawidłowa nazwa Ustawy Zasadniczej brzmi „Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r." – wskazuje KRS.
Zdaniem sędziów projekt nie spełnia zasad prawidłowej legislacji, łącząc w jednym akcie normy konstytucyjne z normami niemającymi takiego charakteru.
KRS stoi na stanowisku, że zmiana ustawy zasadniczej „powinna być przeprowadzana wyłącznie wówczas, gdy nie jest możliwe rozwiązanie problemu prawnego bez jej zmiany". Tymczasem „projektowana zmiana nie dotyczy takiej sytuacji".
W stanowisku KRS wyraża pogląd, iż „obecna sytuacja nie jest wynikiem działalności Trybunału Konstytucyjnego", a „niezależność i obiektywizm Trybunał potwierdził wielokrotnie w swoim bogatym orzecznictwie."
Sędziowie krytykują m.in. zapis przekazujący do kompetencji Sądu Najwyższego orzekanie w sprawach zgodności z Konstytucją oraz ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi, których ratyfikacja wymagała uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie, przepisów wydawanych na podstawie art. 197 Konstytucji. Jak wskazują, przepis ten nie przewiduje ani trybu procedowania przed Sądem Najwyższym w tego rodzaju sprawach ani też nie określa kręgu podmiotów uprawnionych do zainicjowania takiego postępowania. Z projektu nie wynika także w jakim składzie Sąd Najwyższy miałby orzekać o zgodności aktów normatywnych z Konstytucją lub umowami międzynarodowymi.