O wynikach badania zrealizowanego przez Stowarzyszenie Zdrowa Praca przy współudziale Międzyzwiązkowej Organizacji Związkowej NSZZ Solidarność Pracowników Sądownictwa pisze na swojej stronie NSZZ Solidarność Region Śląsko-Dąbrowski.
Badaniu poddano pracownicy sądów z wszystkich grup zawodowych, w tym sędziów, referendarzy, kuratorów, urzędników sądowych oraz pracowników obsługi.
Wyniki są niepokojące. Jak się bowiem okazuje, ponad 58 proc. osób zatrudnionych w sądach pracuje w warunkach wysoce stresogennych. Ponad połowa osób zatrudnionych w sądownictwie cierpi na choroby przewlekłe, 8 proc. przyznaje się do zdiagnozowanych zaburzeń stanu zdrowia psychicznego, 32 proc. znajduje się w stanie podwyższonego ryzyka tego typu zaburzeń.
Najbardziej zestresowani są pracownicy sądów rejonowych i okręgowych. Jak czytamy na stronie solidarnosckatowice.pl, aż 80 proc. z nich ze względu na nadmiar obowiązków nie jest w stanie właściwie zaplanować sobie dnia pracy. 64 proc. pracowników nie ma poczucia, że jest kimś ważnym i cenionym przez przełożonych, a ponad połowa skarży się, że nie znajduje u nich wsparcia w trudnych sytuacjach.
Badanie pokazuje również, że powszechnym problemem w polskim sadownictwie jest mobbing. Bezpośrednio narażonych na to zjawisko jest 66 proc. pracowników sądów. Co więcej, w 70 proc. sądów panuje atmosfera pobłażania i akceptowania zachowań noszących znamiona mobbingu.