Zdaniem Komisji Europejskiej, Polska narusza unijne prawo, bowiem zezwala Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego podejmowanie decyzji w sprawach, które mają bezpośredni wpływ na sędziów. Wśród nich wskazano decyzje m.in. o uchylaniu immunitetu czy przechodzenia sędziów SN w stan spoczynku.
Komisja Europejska dała władzom Polski jeden miesiąc na „usunięcie uchybienia”.
Komisja nie wniosła do TSUE o grzywnę za łamanie środka tymczasowego, ale rozszerzyła trwające od kwietnia postępowanie przeciwnaruszeniowe co do „ustawy kagańcowej” o zarzuty, że Izba Dyscyplinarna nadal zajmuje się polskimi sędziami. - Uważamy, że dla takiej decyzji Komisja Europejska ma należytą podstawę prawną – powiedział jej rzecznik Christian Wigand cytowany przez "Deutsche Welle".
Jeśli Polska odrzuci zarzuty Brukseli, Komisja prawdopodobnie na początku 2021 r. przejdzie do drugiego etapu postępowania. Finalnym krokiem może być kolejna skarga do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Przypomnijmy, iż w kwietniu Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych dotyczących właściwości Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w sprawach dyscyplinarnych sędziów.