TSUE: pytania prejudycjalne SN ws. sędzi Frąckowiak są niedopuszczalne

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu uznał za niedopuszczalny wniosek Sądu Najwyższego dotyczący osób powołanych do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego przy udziale tzw. neoKRS. Taką osobą jest sędzia Jan Majchrowski którego status kwestionuje w pozwie poznańska sędzia Monika Frąckowiak.

Publikacja: 22.03.2022 10:36

TSUE: pytania prejudycjalne SN ws. sędzi Frąckowiak są niedopuszczalne

Foto: PAP/EPA/JULIEN WARNAND

Pytanie prejudycjalne zostało zadane w związku ze sprawą sędzi Sądu Rejonowego w Poznaniu Moniki Frąckowiak, członkini Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. Toczy się wobec niej sprawa dyscyplinarna dotycząca przekroczenia ustawowych terminów na sporządzenie uzasadnień wyroków. Sprawą zajmuje się Sąd Dyscyplinarny-Sąd Apelacyjny w Lublinie. Sędzia Frąckowiak skierowała pozew w sprawie sędziego Jana Majchrowskiego, gdyż to on - jako Prezes SN kierujący pracą Izby Dyscyplinarnej - wyznaczył sąd dyscyplinarny w Lublinie do rozpatrzenia jej dyscyplinarki w pierwszej instancji. Jan Majchrowski został powołany do Izby Dyscyplinarnej w 2018 roku przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa.

Sędzia Frąckowiak domaga się uznania, że sędzia Jan Majchrowski z Izby Dyscyplinarnej nie pozostaje w stosunku służbowym sędziego SN. W ramach zabezpieczenia sędzia wnioskowała o zawieszenie postępowania dyscyplinarnego do czasu rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego.

Czytaj więcej

Polska znów przed TSUE: sprawa sędziów Moniki Frąckowiak i Waldemara Żurka

Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego  ustaliła, że mandat sędziego prowadzi do powstania stosunku prawnego o charakterze publiczno-, a nie cywilnoprawnym oraz że powództwo takie jak sędzi Frąckowiak nie wchodzi w zakres stosowania kodeksu postępowania cywilnego. Mimo to  SN miał wątpliwości, czy ustanowiona w prawie Unii zasada skutecznej ochrony sądowej i nałożony na państwa członkowskie obowiązek zapewnienia, by sądy były niezawisłe i bezstronne, wywołują skutek w postaci przyznania SN uprawnienia -  którego nie posiada na gruncie prawa polskiego - do ustalenia, że pozwany sędzia Majchrowski nie posiada mandatu sędziego. Innymi słowy- czy dopuszczalne będzie orzekanie przez sądy krajowe o statusie osób powołanych na stanowiska sędziów SN oraz o prawidłowości procedury zmierzającej do tych powołań.

We wtorkowym orzeczeniu Wielka Izba Trybunału Sprawiedliwości  stwierdziła niedopuszczalność wniosku polskiego SN o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym mającego na celu wyjaśnienie, czy prawo Unii przyznaje mu uprawnienie, którego nie posiada na gruncie prawa polskiego, do ustalenia nieistnienia stosunku służbowego sędziego z powodu wadliwości aktu powołania tego sędziego.

Czytaj więcej

Sąd Najwyższy skierował pięć pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości

- Przedstawione przez sąd krajowy pytania nie odpowiadają obiektywnej potrzebie rozstrzygnięcia zawisłego przed tym sądem sporu - uznał TSUE.

TSUE przypomniał, że pytania zadane przez sąd krajowy "powinny odpowiadać obiektywnej potrzebie rozstrzygnięcia zawisłego przed nim sporu oraz że ustanowiona w art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu UE współpraca między Trybunałem a sądami krajowymi wymaga zatem co do zasady, by sąd odsyłający był właściwy do rozstrzygnięcia sporu w postępowaniu głównym, tak aby tego sporu nie można było uznać za czysto hipotetyczny."  Trybunał przyznał, że tylko w niektórych wyjątkowych okolicznościach można przyjąć odmienne założenie, ale nie dotyczy to tej sprawy.

- Sędzia M.F. nie jest uprawniona do bezpośredniego zaskarżenia przed sądem powołania J.M. na Prezesa Sądu Najwyższego kierującego pracą Izby Dyscyplinarnej ani postanowienia J.M. wyznaczającego sąd dyscyplinarny właściwy do rozpoznania sprawy dyscyplinarnej, lecz mogła  podnieść przed owym sądem zarzut dotyczący ewentualnego wynikającego z tego postanowienia naruszenia jej prawa do tego, by rzeczona sprawa została rozpoznana przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony uprzednio na mocy ustawy - wskazał TSUE.

Trybunał przypomniał, że miał już okazję orzec, iż przepisy ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych – w zakresie, w jakim powierzają Prezesowi Sądu Najwyższego kierującemu pracą Izby Dyscyplinarnej prawo do dyskrecjonalnego wyznaczania sądu dyscyplinarnego właściwego do prowadzenia postępowań dyscyplinarnych przeciwko sędziom sądów powszechnych – nie spełniają wymogu wynikającego z art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE, zgodnie z którym sprawy te powinny być rozpoznawane przez sąd „ustanowiony na mocy ustawy" . Chodzi o wyrok z 15 lipca 2021 r., Komisja/Polska (C-791/19)

Czytaj więcej

Dyscyplinarki sędziów w Polsce niezgodne z unijnym prawem - wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

- Zasada pierwszeństwa prawa Unii nakłada na wyznaczony w taki sposób sąd dyscyplinarny obowiązek odstąpienia od stosowania przepisów krajowych, na mocy których dokonano jego wyznaczenia, i w rezultacie uznania się za niewłaściwy do rozpoznania przekazanej mu sprawy - zauważył TSUE.

Sprawa Moniki Frąckowiak ma znaczenie dla wszystkich spraw, które wniesiono do Izby Pracy Sądu Najwyższego o ustalenie, czy także inni  sędziowie Sądu Najwyższego z Izby Dyscyplinarnej, Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izby Cywilnej, którzy zostali powołani przy udziale neoKRS, są sędziami Sądu Najwyższego.

Prawnicy są podzielni co do znaczenia wyroku TSUE.

– TSUE nie zmienił podejścia do wadliwości systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, bo wprost odwołał się do wyroku z 15 lipca 2021 r. (C-791/19), akcentując niedopuszczalność dyskrecjonalnego wyznaczania sądu dyscyplinarnego przeciw sędziom. A zakwestionował błędnie sformułowane przez SN pytanie prejudycjalne, podkreślając, że skoro SN uznał, że nie można na drodze cywilnej kwestionować powołania prezesa SN, to nie może w takim postępowaniu pytać TSUE o inne kwestie. Pytania muszą mieć bezpośredni związek z postępowaniem głównym – ocenia prof. Maciej Gutowski, adwokat.

A prof. Aleksander Stępkowski, sędzia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, mówi:

– TSUE nie zgodził się tworzyć na poziomie unijnym środka procesowego, który nie istnieje w prawie polskim, a pozwoliłby kwestionować postanowienie prezydenta RP o powołaniu sędziego. O ile TSUE podtrzymał swoje wcześniejsze decyzje względem Izby Dyscyplinarnej, o tyle odmówił podważenia konstytucyjnej prerogatywy prezydenta.

sygn. akt C-508/19

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Maciej Taborowski, zastępca rzecznika praw obywatelskich

TSUE uznał wniosek prejudycjalny trójki sędziów Izby Pracy SN za niedopuszczalny po pierwsze dlatego, że SN sam przyznał, że nie jest właściwy do rozstrzygania umocowania sędziego Jana Majchrowskiego, po drugie ta kwestia była niejako oderwana od sprawy głównej, tj. wyznaczenia sądu właściwego do rozpoznania dyscyplinarki sędzi Moniki Frąckowiak, i po trzecie, co najważniejsze, TSUE orzekł już w sprawie 791/19, że Izba Dyscyplinarna nie jest sądem według unijnych standardów, a jej prezes ID nie mógł wyznaczyć sądu właściwego, ze względu na arbitralność takiej decyzji. W tej sytuacji sąd, do którego skierował sprawę dyscyplinarną, powinien był uznać się za niewłaściwy.

Pytanie prejudycjalne zostało zadane w związku ze sprawą sędzi Sądu Rejonowego w Poznaniu Moniki Frąckowiak, członkini Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. Toczy się wobec niej sprawa dyscyplinarna dotycząca przekroczenia ustawowych terminów na sporządzenie uzasadnień wyroków. Sprawą zajmuje się Sąd Dyscyplinarny-Sąd Apelacyjny w Lublinie. Sędzia Frąckowiak skierowała pozew w sprawie sędziego Jana Majchrowskiego, gdyż to on - jako Prezes SN kierujący pracą Izby Dyscyplinarnej - wyznaczył sąd dyscyplinarny w Lublinie do rozpatrzenia jej dyscyplinarki w pierwszej instancji. Jan Majchrowski został powołany do Izby Dyscyplinarnej w 2018 roku przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP