Sejm rusza z pracami nad kolejną nowelą prawa o ustroju sądów powszechnych. Dziś pierwsze czytanie projektu. Za jego sprawą minister sprawiedliwości przejmuje nadzór nad dyrektorami w sądach. Cel? Porządek w sądach. Sędziowie są innego zdania.
Po zmianie prezes sądu ma wykonywać w stosunku do dyrektora czynności z zakresu prawa pracy, a ten zostanie wyłączony z organów sądów rejonowych, okręgowych i apelacyjnych.
Autorzy projektu chcą też zrezygnować z konkursów na dyrektorów sądów i ich zastępców. Twierdzą, że trwały zbyt długo i nie zawsze pozwalały na szybkie i skuteczne obsadzanie stanowisk. Minister musiał czekać na działania komisji konkursowej powołanej przez prezesa. W noweli rezygnuje się też z określenia w ustawie, kiedy konkretnie dyrektora można odwołać.
Zgodnie z obowiązującymi dziś przepisami dyrektor sądu kontroluje wydatki środków publicznych, których dysponentem jest minister sprawiedliwości, oraz gospodaruje mieniem Skarbu Państwa.
Jest też zwierzchnikiem służbowym pracowników sądu. Nie ma jednak takich uprawnień wobec sędziów, asesorów, referendarzy, kuratorów, asystentów czy aplikantów. Ci pozostają wobec niego niezależni.