Po pandemii będzie coraz więcej skarg na opieszałe sądy

Zniecierpliwiony brakiem wyroku obywatel coraz częściej składa skargę na opieszałość. Czas lockdownu sprawia, że będzie ich więcej – twierdzą sędziowie.

Aktualizacja: 15.07.2021 09:07 Publikacja: 15.07.2021 07:23

Po pandemii będzie coraz więcej skarg na opieszałe sądy

Foto: AdobeStock

Od kilku lat stale przybywa skarg obywateli na przewlekłe postępowania. W 2021 r. może ich być sporo więcej – uważają sędziowie. I wyjaśniają, że w trakcie pandemii sądy najpierw ograniczyły się do załatwiania spraw pilnych, a potem także mocno zwolniły.

Rosną również koszty skarg. Dowód? W 2015 r. budżet państwa zapłacił 1,3 mln zł rekompensat, w 2019 r. – już 5,8 mln zł, a w ubiegłym roku zasądzono kwoty w wysokości ok. 6 mln zł. Mimo to średnia zasądzonych kwot utrzymuje się na podobnym poziomie. W 2018 r. było to 3,1 tys. zł, a w 2020 r. – 3,2 tys. zł.

Sprawdziliśmy ten trend w dużych sądach.

W Sądzie Okręgowym w Gdańsku w 2019 r. wpłynęło 3028 skarg, a w 2020 r. – 2512. Z kolei w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu odnotowano w pierwszym półroczu 2020 r. 14 skarg na działalność SO i 95 na opieszałość tamtejszych sądów rejonowych. W analogicznym okresie 2021 r. było to odpowiednio 19 i 85.

Czytaj też: Przewlekłość postępowania: Jak się skarżyć na powolność sędziego

Wysokość przyznanej rekompensaty bywa różna. Dużo zależy od charakteru sprawy, która była prowadzona opieszale. Na przykład średnio na 2,6 tys. zł można liczyć w sprawie egzekucyjnej. W postępowaniu przygotowawczym na 3,4 tys. zł. Przed sądem rejonowym średnia rekompensata to 2,6 tys. zł, przed okręgowym – 3,8 tys. zł, a przed apelacyjnym zaledwie 2 tys. zł.

Wypłacane rekompensaty uzasadniane są najczęściej (w 70 proc. przypadków) długotrwałą opieszałością, krzywdą moralną, jakiej doznał skarżący (w 55 proc.), przewlekłością zawinioną przez sąd (w 31 proc.), szkodą, jaką poniósł skarżący (w 6 proc. przypadków).

W większości spraw (83,5 proc.) kwoty przyznane przez sądy były niższe od żądanych. Tylko w 16 proc. sądy orzekły tyle, ile domagał się zniecierpliwiony obywatel, a jedynie w 0,5 proc. spraw przyznały wyższą kwotę niż wnioskowana. Różnice w oczekiwaniach skarżących i ostatecznych decyzjach sądów były w wielu przypadkach znaczące – w ponad 20 proc. spraw zawierały się w przedziale od 14 do 20 tys. zł. Skarżący, których żądania zostały uznane przez sądy, mogą jednak liczyć na rzecz bezcenną: że ich sprawy szybciej trafią na wokandę.

Nie tylko sądy mają problem z szybkim orzekaniem. Przybywa też skarg na opieszałość prokuratury na etapie postępowania przygotowawczego.

W 2019 r. wzrosła również liczba skarg na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki. Odnotowano bowiem 68 skarg, tj. o dwie więcej niż w roku poprzednim. Sądy uwzględniły 12 skarg (34,29 proc.). W 2018 r. było to 16 skarg (37,21 proc). Wysokość zasądzonych kwot na rzecz osób skarżących wyniosła łącznie 30 tys. zł w 2019 r., podczas gdy w roku poprzednim było to 65,5 tys. zł.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara