"Albo wychodzą, albo zmienią konstytucję". Europejscy prawnicy o wyroku TK

"Prawna rewolucja", "polexit z porządku prawnego", "deklaracja wyjścia z Unii Europejskiej" - tak czwartkowe orzeczenie polskiego Trybunału Konstytucyjnego nazywają profesorowie prawa z europejskich uniwersytetów.

Publikacja: 08.10.2021 14:01

"Albo wychodzą, albo zmienią konstytucję". Europejscy prawnicy o wyroku TK

Foto: Adobe Stock

Profesor prawa międzynarodowego René Repasi z Uniwerytetu Erazma w Rotterdamie napisał na Twitterze, że doszło do prawnej rewolucji:

"Żaden z sądów krajowych (także nie DE BVerfG [niemiecki Trybunał Konstytucyjny - red.]) nigdy nie uznał prawa Traktatu UE za ultra vires [przekraczającego kompetencje- red.] . Z prawnego punktu widzenia jest to najdalej idący krok w kierunku prawnego wyjścia z UE, jaki kiedykolwiek zrobił sąd krajowy."

Z kolei Laurent Pech, profesor prawa europejskiego na Middlesex University w Londynie, nazwał orzeczenie polskiego TK "polexitem z porządku prawnego UE"

"Dlaczego polskie władze zaprojektowały (niezgodny z konstytucją) #Polexit z porządku prawnego UE (a także ze standardów uczciwego procesu ETPCz)? Odpowiedź: żeby ustanowić system wymiaru sprawiedliwości w stylu sowieckim, aby autokratyzacja mogła przebiegać bez zakłóceń."

Prof. Pech powiedział brytyjskiemu "The Guardian", że celowe wyjście Polski z UE byłoby "politycznym samobójstwem" dla rządu w Warszawie. Dlatego przewiduje on stopniowy "Polexit z unijnego porządku prawnego”.

Czytaj więcej

Prawnicy: Sądy krajowe nie mogą rościć sobie pierwszeństwa wobec TSUE

Prof. Franz C. Mayer z Uniwersytetu w Bielefeld uważa, że decyzja polskiego Trybunału Konstytucyjnego uznająca art. 19 Traktatu UE za niezgodny z Konstytucją RP może być interpretowana jako deklaracja na podstawie Art. 50 Traktatu (wyjście z UE). Twierdzi, że Polacy muszą podjąć decyzję: albo odchodzą, albo zmieniają konstytucję Polski.

Daniel Sarmiento, profesor prawa administracyjnego i europejskiego z Institutu Maxa Plancka w Luksemburgu, napisał na TT, że teraz trzeba poczekać i zobaczyć, jak orzeczenie TK zinterpretuje polski rząd.

"Orzeczenie musi zostać opublikowane w Dzienniku Urzędowym, ale rząd może to powstrzymać, próbując znaleźć (co mało prawdopodobne) wynegocjowane rozwiązanie z Komisją Europejską" - napisał prof. Sarmiento.

Uważa on, że jeśli orzeczenie wejdzie w życie, a polski rząd je wykona, KE ma stosunkowo proste zadanie: postępowanie w sprawie naruszeń i środki egzekucyjne z art. 258 i 260 TFUE. Będzie to bardzo kosztowne dla polskiego podatnika z powodu wysokości kar jakie będą grozić Polsce.

Według prof. Sarmiento, polski rząd nie powinien obstawać przy swoich błędnych kalkulacjach, lecz pogodzić się z UE. Inaczej straci na tym Polska i jej obywatele, gdyż UE nie zgodzi się na przekazanie naszemu krajowi unijnych śrdoków z Funduszu Odbudowy.

Jego zdaniem jednak orzeczenie TK nie jest pośrednim uruchomieniem art. 50 Traktatu UE.

"Art. 50 TUE wymaga do wyjścia z UE jednoznacznego i bezwarunkowego oświadczenia ze strony państwa członkowskiego. Takim oświadczeniem jest referendum i decyzje sejmowe (por. Brexit), a nie wyrok większości sędziów." - napisał prof. Sarmiento.

Jeśli jednak polski rząd zdecyduje się zastosować do orzeczenia TK, to według tego prawnika Polska bardzo zbliży się do pośredniego uruchomienia art. 50 TEU.

- Traktaty zaczną w Polsce zanikać i to będzie skutek bardzo podobny do tego, o czym mówi Art. 50 TUE: "Traktaty przestają mieć zastosowanie..." przynajmniej w niektórych głównych obszarach - stwierdził Daniel Sarmiento. - Gdy w państwie członkowskim przestanie istnieć niezależny system sądowniczy, nie jest możliwa integracja poprzez prawo. A zatem bez odniesień do Luksemburga, bez współpracy sądowej, bez wzajemnego uznawania... to koniec gry - czytamy w jego wpisie na TT.

Czytaj więcej

Von der Leyen po wyroku TK: Prawo unijne ma prymat nad konstytucją

Profesor prawa międzynarodowego René Repasi z Uniwerytetu Erazma w Rotterdamie napisał na Twitterze, że doszło do prawnej rewolucji:

"Żaden z sądów krajowych (także nie DE BVerfG [niemiecki Trybunał Konstytucyjny - red.]) nigdy nie uznał prawa Traktatu UE za ultra vires [przekraczającego kompetencje- red.] . Z prawnego punktu widzenia jest to najdalej idący krok w kierunku prawnego wyjścia z UE, jaki kiedykolwiek zrobił sąd krajowy."

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP