W trakcie pierwszego od lat spotkania Krajowej Rady Sądownictwa z prezydentem udało się przełamać kryzys w dotychczasowych kontaktach. – Atmosfera była dobra, prezydent był otwarty na nasze sprawy – ocenia sędzia Stanisław Dąbrowski, przewodniczący KRS.
Nie we wszystkich udało się jednak uzyskać kompromis. Tak było np. w sprawie odmowy nominacji dla dziewięciu sędziów. Prezydent traktuje ten przepis jako swoją prerogatywę, czyli możliwość powoływania lub niepowoływania sędziów. Rada natomiast stoi na stanowisku, że prezydent sędziów powołuje na jej wniosek. Żadna ze stron nie dała się przekonać. Być może o sprawie wypowie się Trybunał Konstytucyjny. KRS, która nie ma tu możliwości wystąpienia do TK, zwróciła się do I prezesa Sądu Najwyższego i prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego, by sformułowali wniosek do Trybunału o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między prezydentem a nią w tej sprawie.
Rozmawiano też o nowych przepisach, które mają uregulować status sędziów za kilkanaście miesięcy, gdy nie będzie już asesorów. Rada jest przeciwna prezydenckiej propozycji powoływania sędziów na próbę. Chce, by pierwsza nominacja następowała na czas nieoznaczony, a sędzia grodzki zajmował się najdrobniejszymi sprawami. I w tej kwestii Lech Kaczyński obiecał dalsze rozmowy.
Mówiono też o wynagrodzeniach sędziowskich, o których podniesienie upominają się i KRS, i Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia. Dąbrowski mówił, że pensje sędziów jeszcze kilka lat temu były stosunkowo wysokie, ale obecnie już nie. – Chcemy, by do sądownictwa przychodzili najlepsi także z innych zawodów prawniczych. Dlatego też pensje sędziów powinny być atrakcyjne, by zawód był prestiżowy dla najlepszych profesjonalistów o wysokim poziomie etycznym – podkreślał szef KRS. Rada liczy na inicjatywę ustawodawczą prezydenta, która zmieni zasady przyznawania wynagrodzeń – zamiast rozporządzenia prezydenta z kontrasygnatą rządu miałby się pojawić przepis, który automatycznie wiązałby wysokość pensji ze średnią płacą w gospodarce. Na pytanie o ocenę zapowiadanej przez krakowskich sędziów akcji protestacyjnej (30 maja ma być dniem bez wokand) Dąbrowski odpowiedział: – Wszelkie działania o charakterze strajkowym w wymiarze sprawiedliwości to nieporozumienie.