Jeszcze w listopadzie Ministerstwo Sprawiedliwości mówiło, że do końca 2008 r. w 80 proc. z czterech tysięcy sal sądowych mają być zainstalowane urządzenia do nagrywania rozpraw. Miało to usprawnić procesy i uwiarygodnić protokoły. Jak się dowiedziała wczoraj „Rz”, ministerstwo zawiesza wdrożenie informatycznego systemu nagrywania przebiegu rozpraw, gdyż jest kosztowny i nieefektywny.
Zbigniew Ziobro ostro ocenia decyzję MS: – Minister Ćwiąkalski nie daje sobie rady z dozorem elektronicznym, weekendowymi więzieniami, a teraz dodatkowo informatyzacją sal sądowych. Tymczasem nagrywanie rozpraw to standard europejski.
Protokoły rozpraw sądowych nie zawsze oddają prawdziwy ich przebieg. Dlatego coraz częściej weryfikuje się je nagraniem, choćby nielegalnym. Nagranie rozprawy może być użytecznym narzędziem, zwłaszcza wskazywać na nieprawidłowości w pracy sędziego.
W zeszłym tygodniu Sąd Najwyższy ukarał sędzię z Radomia karą dyscyplinarną – przeniesieniem na inne stanowisko, za „drastyczne naruszenie kultury rozprawy”. Przed rozpoczęciem jednej z rozpraw przed sądem grodzkim miała o oskarżonym o wykroczenie w sposób „nieuprzejmy i arogancki” powiedzieć, że jest przekonana o jego winie. Najciekawsze jest to, że zachowanie sędzi zostało ujawnione, gdy matka podsądnego przekazała prezesowi sądu płytę CD z nagraniem rozprawy.
Sędzia broniła się, że nagranie zostało dokonane bezprawnie (sprawcy nagrania nie ustalono).