Reklama
Rozwiń

W polskich sądach trudno o dobry protokół

Stary postulat nagrywania rozpraw wciąż pozostaje w sferze planów. Sądy obawiają się, że będzie to czasochłonne i kosztowne

Aktualizacja: 02.05.2008 08:09 Publikacja: 02.05.2008 01:08

„Podstawą poprawnego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości jest, naszym zdaniem, prawo strony do domagania się nagrywania rozprawy przez sąd. Nie może być mowy o uznaniowości w tej materii. Nagrywanie dyscyplinuje sędziów, prokuratorów, adwokatów i strony procesowe. Wszystko można sprawdzić. To żaden koszt, potrzebny jest jedynie magnetofon cyfrowy” – napisał do „Rz”, ale też do Ministerstwa Sprawiedliwości, Jerzy Jachnik, prezes Stowarzyszenia Przeciw Bezprawiu.

Występuje on także w imieniu jedenastu stowarzyszeń, które wspierają i chcą wspierać poszkodowanych przed sądami. Jest wśród nich Stowarzyszenie Osób Poszkodowanych przez Wymiar Sprawiedliwości Lex z Łodzi, Społeczny Komitet Obrony Praw Człowieka z Wielunia, Stowarzyszenie Poszkodowanych przez Nieuczciwych Pracodawców z Aleksandrowa Kujawskiego i Stowarzyszenie Przeciw Bezprawiu z Bielska-Białej.

Nagrania nie trzeba automatycznie przetwarzać na pisany protokół, może być tylko dowodem, gdyby strony kwestionowały prawdziwość lub obiektywność protokołu.

Szczególnie krytycznie stowarzyszenia oceniają obecny sposób protokołowania rozpraw w II instancji (apelacyjnych). – Tam w ciągu 15 minut wydaje się wyroki karne czy cywilne rujnujące ludzi, a po rozprawie brak jakiegokolwiek śladu, jak była ona prowadzona. Protokoły rozpraw apelacyjnych nie oddają w najmniejszym stopniu ich przebiegu – mówią przedstawiciele stowarzyszeń.

Rzeczywiście, protokołowanie rozprawy apelacyjnej wygląda tak, że notuje się wnioski stron: „popieram apelację”, a samych wystąpień pełnomocników – a do tego się sprowadza właściwie ta rozprawa – już nie.

– Na to też jest sposób – wskazuje adwokat Roman Nowosielski. – Przede wszystkim można zażądać, by sąd odnotował najważniejsze tezy stanowiska, np. co do nowych okoliczności. Co się zaś tyczy kwestii już wcześniej prezentowanych w procesie, to można je, niezależnie od ustnego wystąpienia, załączyć na piśmie w tzw. załączniku do protokołu rozprawy. – Oczywiście najlepiej, żeby protokolantki były bardzo sprawne, a pełnomocnik mógł na monitorze śledzić protokołowanie i zgłaszać ewentualne poprawki – dodaje adwokat.

Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało „Rz”, że nie rezygnuje z usprawnienia protokołowania, a wykorzystanie zapisu dźwiękowego jest rozważane jako jedna z możliwości poprawy obecnego stanu.

Przeszkodą w upowszechnieniu nagrań rozpraw jest konieczność sporządzenia przekładu na tekst, co jest czasochłonne i kosztowne. – Nie powstał jeszcze projekt odpowiedniej regulacji, tymczasem i tak konieczna będzie konsultacja ze środowiskiem prawniczym, gdyż zmiany będą miały wpływ na sposób pracy sędziów i innych prawników – powiedziała „Rz” Joanna Dębek z MS.

Nie ma co do tego wątpliwości Andrzej Michałowski, wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej. – Sam niedawno próbowałem sprostować dość oczywistą omyłkę w protokole – mówi – mianowicie wypowiedź biegłego, że do określonej konkluzji doszedł on na podstawie „przemyśleń”, jak zapisano w protokole, gdy tymczasem powinno być „wyliczeń”. Sędzia odmówiła sprostowania, uzasadniając, że nie pamięta już tej wypowiedzi. Gdyby było nagranie, byłaby to tylko rutynowa czynność. Nagrania jednak mogłyby odsłonić słabsze strony pracy sędziego i sądownictwa. Dlatego może tak trudno dopracować się wiernych protokołów, a tym bardziej nagrywania rozpraw.

Tak jest teraz

Protokołowanie w Polsce wygląda na ogół tak: świadek (strona) zeznaje, a sędzia po kilku zdaniach dyktuje tę wypowiedź protokolantowi, często znacznie zmienioną. Wprawdzie w wielu salach sędzia i protokolant mają monitor, ale nie mają go strony i nie mogą w pełni wychwycić odstępstw.

Jak może być

Model amerykański: stenotypistka protokolantka (przeszkolona do bezwzrokowego pisania) na bieżąco rejestruje przebieg rozprawy, wypowiedzi, a komputer sądowy przekłada jej notatki na pisemny protokół. Wypowiedzi sędziego się nie powtarza, co oszczędza czas.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.domagalski@rp.pl

„Podstawą poprawnego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości jest, naszym zdaniem, prawo strony do domagania się nagrywania rozprawy przez sąd. Nie może być mowy o uznaniowości w tej materii. Nagrywanie dyscyplinuje sędziów, prokuratorów, adwokatów i strony procesowe. Wszystko można sprawdzić. To żaden koszt, potrzebny jest jedynie magnetofon cyfrowy” – napisał do „Rz”, ale też do Ministerstwa Sprawiedliwości, Jerzy Jachnik, prezes Stowarzyszenia Przeciw Bezprawiu.

Występuje on także w imieniu jedenastu stowarzyszeń, które wspierają i chcą wspierać poszkodowanych przed sądami. Jest wśród nich Stowarzyszenie Osób Poszkodowanych przez Wymiar Sprawiedliwości Lex z Łodzi, Społeczny Komitet Obrony Praw Człowieka z Wielunia, Stowarzyszenie Poszkodowanych przez Nieuczciwych Pracodawców z Aleksandrowa Kujawskiego i Stowarzyszenie Przeciw Bezprawiu z Bielska-Białej.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Prawo drogowe
Egzamin na prawo jazdy będzie trudniejszy? Jest stanowisko WORD Warszawa
Sądy i trybunały
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Uchwała TK
Prawnicy
Kto najlepiej uczy przyszłych prawników w Polsce? Ranking „Rzeczpospolitej”
W sądzie i w urzędzie
Dziedziczenie nieruchomości: prostsze formalności dla nowych właścicieli
W sądzie i w urzędzie
Od 1 lipca nowości w aplikacji mObywatel. Oto, jakie usługi wprowadzono