Ta zawężona konstrukcja skargi wprawdzie nie wyłączała wprost dochodzenia bezpośrednio od państwa naprawienia szkody wyrządzonej przez wydanie każdego innego orzeczenia. Trybunał Konstytucyjny wytknął jednak, że konieczne jest wyraźne wskazanie w przepisach tego uprawnienia i określenie obok dotychczasowej procedury dodatkowego trybu uzyskania odszkodowania w odniesieniu do tych innych orzeczeń już bez konieczności uzyskania wyroku SN (tzw. prejudykatu).
Nowela reguluje właśnie tę kwestię wskazuje, że w wypadkach, w których skarga (o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia sądu) nie przysługuje, odszkodowania za szkodę wyrządzoną przez sąd można domagać się bez uprzedniego uzyskania wyroku Sądu Najwyższego.
[srodtytul]Naruszenia w trakcie procesu [/srodtytul]
O jakie sytuacje chodzi? Ot chociażby wydanie (bądź nie) tymczasowego zabezpieczenia na czas procesu. Powiedzmy, że sąd zakaże pozwanemu sprzedaży działki, a okaże się, że pozew, a co więcej sam zakaz był bezzasadny, tymczasem cena działki spadła. Inny przykład: sąd bezzasadnie odmawia zajęcia konta, tymczasem dłużnik, który przegrał sprawę, opróżnił konto, i powód nie ma z czego ściągnąć swej należności.
– Sądzę, że także odmowa zwolnienia z kosztów sądowych, i szerzej wszelkie takie postanowienia sądu, które tamują możliwość wytoczenia powództwa, mogą być na tej drodze skarżone. Dzięki temu może też zmniejszy się liczba skarg na niedomagania polskiego sądownictwa w Strasburgu – wskazuje adwokat Zbigniew Banaszczyk, współautor komentarza do [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928]kodeksu cywilnego[/link].
[srodtytul]Nowe narzędzie[/srodtytul]