Minister sprawiedliwości zmienił zasady kupowania towarów i usług. Zarządzeniem podpisanym 17 lutego 2012 r. zadanie to powierzył Sądowi Apelacyjnemu w Krakowie. To właśnie on ma teraz prowadzić postępowania i udzielać zamówień publicznych na wszelkie towary i usługi dla sądów powszechnych w całym kraju. Lista możliwych zamówień liczy 22 pozycje – od energii, paliwa i samochodów aż do wywozu nieczystości oraz sprzątania.
Dzięki wspólnym zakupom ma być taniej. Prezesi sądów będą składać zapotrzebowanie na towary i usługi w Krakowie na koniec każdego roku.
Sądy same będą mogły robić zakupy i podpisywać umowy jedynie w razie klęski żywiołowej lub innego nadzwyczajnego zdarzenia na ich obszarze.
Korzyści finansowe
– Idea wspólnych zakupów prowadzi do oszczędności – zapewnia Stanisław Chmielewski, wiceminister sprawiedliwości odpowiedzialny za budżet. Prezesi są ostrożni i nie ze wszystkim się zgadzają.
– Duże wspólne zakupy rozumiem – mówi „Rz" Krzysztof Józefowicz, prezes Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. – Gorzej jest z tymi mniejszymi. Nie rozumiem np. zawierania wspólnych umów na wywóz śmieci czy na zakup papieru lub tonerów. Te mogłyby być rozstrzygane na etapie nawet sądu rejonowego – uważa.