Reklama

Zakaz banderyzmu w kodeksie karnym. Prawnicy o inicjatywie Nawrockiego: „To zły pomysł"

Zaproponowane przez prezydenta Karola Nawrockiego wprowadzenie do kodeksu karnego zakazu publicznego propagowania banderyzmu jest zbędne i przydać się może raczej do osiągnięcia celów politycznych – twierdzą eksperci. Takie zachowania są już bowiem objęte kryminalizacją.

Publikacja: 27.08.2025 12:10

Prezydent Karol Nawrocki podczas posiedzenia Rady Gabinetowej

Prezydent Karol Nawrocki podczas posiedzenia Rady Gabinetowej

Foto: PAP/Albert Zawada

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Dlaczego eksperci uważają, że zakaz propagowania banderyzmu jest zbędny?
  • Jakie są konsekwencje prawne propozycji prezydenta Karola Nawrockiego dotyczącej zakazu banderyzmu?
  • Jak zaproponowane zmiany wpływają na wolność słowa według prawników?
  • W jaki sposób obecne przepisy prawa karnego odnoszą się do ideologii ekstremistycznych?
  • Co specjaliści sądzą o rozszerzeniu katalogu zakazanych ideologii?

– Aby wyeliminować rosyjską propagandę i ustawić relacje polsko-ukraińskie na rzeczywistym partnerstwie i wzajemnym szacunku, wzajemnej wrażliwości, uznaję, że powinniśmy w projekcie ustawy zawrzeć jednoznaczne hasło: stop banderyzmowi i w kodeksie karnym zrównać symbol banderowski z symbolami, które odpowiadają niemieckiemu narodowemu socjalizmowi powszechnie nazywanemu nazizmem, sowieckiemu – mówił w poniedziałek prezydent Karol Nawrocki.

„Stop banderyzmowi”. Prezydent Karol Nawrocki proponuje zakaz symboliki ukraińskich nacjonalistów

W swojej zapowiedzi nie był gołosłowny, ponieważ jeszcze tego samego dnia prezydencki projekt nowelizacji trafił do marszałka Sejmu. Chodzi o zmianę ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, która oprócz regulowania dostępu Ukraińców do świadczeń i służby zdrowia w Polsce wprowadza zakaz promowania ideologii banderyzmu w Polsce.

Czytaj więcej

800+ na dziecko z Ukrainy i kary za banderyzm. Co zakłada prezydencki projekt?

Krótko mówiąc, prezydent chce, aby publiczne propagowanie ideologii banderowskiej w Polsce było ścigane. Propozycja Nawrockiego zmienia ustawę o IPN i uzupełnia listę zbrodni, których badaniem zajmuje się ten instytut o "zbrodnie członków i współpracowników Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów frakcji Bandery (OUN-B) i Ukraińskiej Armii Powstańczej (UPA) oraz innych ukraińskich formacji kolaborujących z Trzecią Rzeszą Niemiecką". Projekt prezydenta definiuje też te zbrodnie jako ludobójstwo dokonane na terytorium II Rzeczypospolitej Polskiej w latach 1943-1945, a także inne czyny polegające na stosowaniu przemocy, terroru lub innych form naruszania praw człowieka wobec jednostek lub grup ludności narodowości polskiej lub obywateli polskich innych narodowości.

Reklama
Reklama

Proponowana przez Nawrockiego nowela zmienia też kodeks karny, wprowadzając karę do trzech lat więzienia za propagowanie ideologii banderyzmu. Zgodnie z obowiązującym art. 256 k.k. karze do trzech lat więzienia podlega ten, kto publicznie propaguje nazistowski, komunistyczny, faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość. Tak samo karany jest ten, kto publicznie propaguje ideologię nazistowską, komunistyczną, faszystowską lub ideologię nawołującą do użycia przemocy w celu wpływania na życie polityczne lub społeczne.

Prezydencki projekt uzupełnia zawarty w tych przepisach katalog ideologii, których promocja objęta jest zakazem. W konsekwencji zmian art. 256 § 1a stanowiłby: „Tej samej karze (do 3 lat pozbawienia wolności) podlega, kto publicznie propaguje ideologię nazistowską, komunistyczną, faszystowską, ideologię Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów – frakcji Bandery i Ukraińskiej Armii Powstańczej lub ideologię nawołującą do użycia przemocy w celu wpływania na życie polityczne lub społeczne”.

253 przestępstwa

publicznego propagowania nazizmu, komunizmu, faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego albo nawoływani do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych stwierdzono w Polsce w 2023 r.

Zakaz propagowania banderyzmu. To odpowiedź na zapotrzebowanie polityczne a nie prawne

Tę propozycję krytycznie ocenia sędzia Michał Laskowski z Izby Karnej Sądu Najwyższego, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego. – Nie ma powodu, żeby rozszerzać przepis penalizujący propagowanie ideologii o kolejne ideologie. Nie jest to dobry pomysł zwłaszcza w zakresie tej symboliki, w tym momencie i w sytuacji geopolitycznej, w jakiej się znajdujemy. Być może jest to potrzebne do osiągnięcia jakichś celów politycznych, ale dla dobra wspólnego już nie – mówi sędzia Laskowski

Jego zdaniem wolność słowa powinna być ograniczana przez przepisy prawa karnego w sytuacjach wyjątkowych i absolutnie jednoznacznych. – A nie jestem przekonany, czy z taką sytuacją mamy do czynienia. Przesadne rozszerzanie tego typu obostrzeń karnych prowadzi zaś do ograniczenia wolności słowa. Uważam, że wywoływanie teraz tego tematu i wprowadzanie go do kodeksu karnego nie jest dobrym pomysłem – twierdzi sędzia.

Wskazuje przy tym, że Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego bierze pod uwagę ewentualne zmiany w art. 256 k.k. – Nie ma jednak jeszcze konkretnych konkluzji i propozycji zmian – zaznacza sędzia Laskowski.

Reklama
Reklama

Wpisanie banderyzmu do kodeksu karnego? „To niepotrzebne, takie zachowania już są karane”

Podobne zdanie ma prof. Piotr Kardas z Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Ten przepis wymaga głębokiego namysłu, który pozwoliłby znaleźć w ogólnych formułach adekwatny balans między swobodą wypowiedzi a kryminalizacją pewnych zachowań, które uważamy za niebezpieczne i naganne – mówi ekspert.

Według prof. Kardasa zmiany proponowane przez prezydenta są zbędne. Ekspert wskazuje, że w art. 256 § 1a wymieniono ideologie, których publiczne propagowanie podlega karze oraz zawarto sformułowanie „ideologii nawołującej do użycia przemocy w celu wpływania na życie polityczne lub społeczne”. – W tym ogólnym stwierdzeniu mieści się też ideologia opierająca się na założeniach nacjonalistycznych, realizowanych w taki sposób, że mają one być inspiracją do użycia przemocy. Nie ma zatem żadnego powodu, żeby uzupełniać katalog wymienionych z nazwy ideologii o ideologię banderyzmu, bo wydaje się, że takie zachowania są już objęte kryminalizacją – mówi prof. Kardas.

Jego zdaniem realizacja propozycji prezydenta pociągnęłaby za sobą potrzebę uzupełnienia kodeksu karnego o kolejne, liczne zachowania, które mieściłyby się w katalogu ideologii nawołujących do stosowania i używania przemocy w celu wpływania na życie polityczne lub społeczne. – Lepiej zatem zostawić obecne brzmienie przepisu i korzystać z zawartej w nim klauzuli generalnej. Ustawodawca nie powinien przesądzać, czy ideologia ta nawołuje do przemocy i jest niebezpieczna sama w sobie. Lepszym rozwiązaniem jest pozostawienie tego do oceny sądu. Uważam, że zmiana, którą proponuje prezydent, jest niepotrzebna i zbędna – konkluduje prof. Kardas.

Czytaj więcej

„Kłamstwo wołyńskie” na równi z „kłamstwem oświęcimskim”. Znamy szczegóły projektu posłów PiS

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Dlaczego eksperci uważają, że zakaz propagowania banderyzmu jest zbędny?
  • Jakie są konsekwencje prawne propozycji prezydenta Karola Nawrockiego dotyczącej zakazu banderyzmu?
  • Jak zaproponowane zmiany wpływają na wolność słowa według prawników?
  • W jaki sposób obecne przepisy prawa karnego odnoszą się do ideologii ekstremistycznych?
  • Co specjaliści sądzą o rozszerzeniu katalogu zakazanych ideologii?

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Edukacja i wychowanie
Gdzie znikają uczniowie szkół średnich z Ukrainy? Eksperci alarmują
Nieruchomości
Sprzedaż mieszkania ze spadku. Ministerstwo Finansów tłumaczy nowe przepisy
Sądy i trybunały
Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek: Prezydent nie jest królem słońce
Cudzoziemcy
800+ na dziecko z Ukrainy i kary za banderyzm. Co zakłada prezydencki projekt?
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Matura i egzamin ósmoklasisty
Nadchodzi najpoważniejsza zmiana w polskiej ortografii od kilkudziesięciu lat
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama