Reklama

Etyka zawodowa: Arogancja i groźby w trakcie rozprawy sądowej

?Brat nieobecnego na rozprawie oskarżonego zgłosił wniosek o jej nagrywanie, ale zanim zdążył coś powiedzieć, sędzia już na niego nakrzyczała.

Aktualizacja: 18.06.2013 15:33 Publikacja: 18.06.2013 09:15

Etyka zawodowa: Wniosek o nagrywanie rozprawy sądowej a arogancja i groźby

Etyka zawodowa: Wniosek o nagrywanie rozprawy sądowej a arogancja i groźby

Foto: Fotorzepa, Marcin Bielecki Mar Marcin Bielecki

W Internecie niedawno furorę zrobił filmik z rozprawy „Starucha", na której prokurator chciał zablokować jej nagrywanie argumentacją, a zwłaszcza tonem dalekim od uprzejmości. Nagranie sędzi Bożeny W. z Sądu Rejonowego Szczecin Centrum przebija tamto. Aż strach pomyśleć, co by było, gdyby nagrań takich było więcej.

Reklama
Reklama

Tomasz Gontarz, młody przedsiębiorca ze Szczecina, poszedł na sprawę brata o wykroczenie (drobne utarczki przy legitymowaniu przez policję). Zrobił to, bo brat wyjechał za granicę – dostał tam pracę.

Nawet niewiedza podsądnych nie tłumaczy impertynencji sędziów.

– Przyniosłem usprawiedliwienie brata i poprosiłem o zgodę na nagrywanie rozprawy. Nie wiedziałem, czy mam do tego prawo czy nie, ale pomyślałem, że zapytam. Przedstawiłem się, a sędzia na mnie natychmiast z krzykiem – relacjonuje „Rz".

Zanim złożył wniosek o nagrywanie, sędzia mu przerwała: panu nie przysługuje prawo składania wniosków. A potem dodała:

Reklama
Reklama

– Proszę pana! Pan jest śmieszny! Teraz będzie przychodziła publiczność i składała wnioski? Gontarz próbował dojść do głosu, ale nieskutecznie: – Panu nie przysługuje prawo głosu żadnego. Albo pan opuszcza salę, albo pan cicho siedzi. Koniec kropka, nie będę z panem rozmawiała. Zawraca pan głowę sądowi. Jeszcze jedno słowo i zostanie pan ukarany za obrazę sądu. K.p.k. mówi w art. 357, że sąd może zezwolić przedstawicielom mediów na utrwalanie obrazu i dźwięku z rozprawy, gdy uzasadniony interes społeczny za tym przemawia. Sąd też „wyraża zgodę" na rejestrację dźwięku na wniosek strony, jeśli to nie utrudnia postępowania.

Tomasz Gontarz nie jest jednak dziennikarzem ani (formalnie) stroną, być może więc nie ma prawa do nagrywania rozprawy, choć to kwestia dyskusyjna, gdyż jest bratem oskarżonego i swego rodzaju pełnomocnikiem. Tak czy inaczej, z pewnością miał prawo zgłosić taki wniosek, w tej kwestii prawnicy są zgodni. Nie jest tak, że gdy ktoś nie jest stroną, to nie może składać żadnych wniosków. Może przekazywać sądowi informacje, choćby o chorobie uczestnika, może zgłaszać prośby np. o włączenie mikrofonu czy zamknięcie okna, by mógł lepiej słyszeć przebieg rozprawy.

Skandaliczne zachowanie sędzi - Sąd Rejonowy Szczecin Centrum 13.06.2013

– Przykro mi, że dochodzi do takich zdarzeń – mówi sędzia z Warszawy, pragnący zachować anonimowość. Dodaje, że sędzia nie powinien ujawniać emocji, krzyczeć. Jeśli wniosek był niezasadny, to sędzia powinna go oddalić, ale wcześniej wysłuchać do końca.

– Tyle mówimy o kulturze sali sądowej. W tym przypadku mamy do czynienia z rażącym naruszeniem tych zasad – ocenia adwokat Jerzy Naumann.

Reklama
Reklama

– Sędzia nie reprezentuje siebie samego, ale przemawia w imieniu Rzeczypospolitej. Ten majestat jest rażąco naruszony, gdy sędzia postępuje obcesowo, krzyczy, daje upust własnym emocjom, posuwa się do drwin. Sprawiedliwość nigdy nie jest arogancka.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Nieruchomości
Mała zmiana prawa, która mocno uderzy w patodeweloperkę
Zawody prawnicze
Reforma już rozgrzewa prokuratorów, choć do jej wdrożenia daleka droga
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama