Trybunał UE: sąd ma orzekać zgodnie z prawem Unii, choćby wbrew konstytucji

Sąd krajowy powinien odstąpić od stosowania krajowych przepisów niezgodnych z prawem Unii Europejskiej, nawet wówczas, gdy są to przepisy rangi konstytucyjnej - orzekł we wtorek Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu.

Aktualizacja: 18.05.2021 14:28 Publikacja: 18.05.2021 12:52

Trybunał UE: sąd ma orzekać zgodnie z prawem Unii, choćby wbrew konstytucji

Foto: Adobe Stock

TSUE w składzie wielkiej izby wypowiedział się w sprawie rumuńskich reform dotyczących organizacji sądownictwa, systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów i prokuratorów, odpowiedzialności majątkowej państwa oraz odpowiedzialności osobistej sędziów w następstwie pomyłki sądowej. Wyrok nie dotyczy Polski, ale pokazuje, w którą stronę może pójść orzecznictwo TSUE w takich polskich sprawach, jak ustawa kagańcowa czy status Izby Dyscyplinarnej. TSUE wypowiedział się też jednoznacznie jak rozstrzygać kolizję między krajową konstytucją a prawem UE. Przypomnijmy, że kwestia ta ma być  badana przez Trybunał Konstytucyjny na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego.

Rumuńskie spory z korupcją w tle

Sądy rumuńskie wysłały Trybunałowi sześć wniosków o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym w ramach sporów między osobami prawnymi lub osobami fizycznymi a organami takimi jak rumuńska inspekcja sądowa, najwyższa rada sądownictwa oraz prokuratura przy wysokim trybunale kasacyjnym i sprawiedliwości.

Spory te powstały po rozpoczęciu szeroko zakrojonej reformy wymiaru sprawiedliwości i walki z korupcją w Rumunii, która była monitorowana na szczeblu Unii od 2007 r.  na mocy mechanizmu współpracy i weryfikacji ustanowionego decyzją 2006/928 w związku z przystąpieniem Rumunii do Unii Europejskiej („MWiW"). W celu wzmocnienia niezależności i skuteczności wymiaru sprawiedliwości Rumunia przyjęła w 2004 r. trzy ustawy zwane „ustawami o wymiarze sprawiedliwości", dotyczące statusu sędziów i prokuratorów, organizacji wymiaru sprawiedliwości i najwyższej rady sądownictwa. W latach 2017–2019 ustawy te zostały zmienione ustawami oraz nadzwyczajnymi rozporządzeniami rządu wydanymi na podstawie rumuńskiej konstytucji.

Te zmiany krytycznie oceniła Komisja Europejska z sprawozdaniach sporządzonych w ramach MWiW. Jej zastrzeżenia dotyczyły skuteczności walki z korupcją i gwarancji niezależności władzy sądowniczej.

Rumuńskie sądy  zastanawiają się nad charakterem skutków prawnych MWiW i sprawozdań sporządzonych w jego ramach przez Komisję. Ich zdaniem treść, charakter i czas obowiązywania tego mechanizmu wchodzą w zakres stosowania traktatu o przystąpieniu do UE, a zatem wymagania sformułowane w tych sprawozdaniach powinny mieć dla Rumunii charakter wiążący. Sądy te zauważają jednak, że orzecznictwo krajowe (zgodnie z którym prawo Unii nie ma pierwszeństwa przed porządkiem konstytucyjnym Rumunii) i decyzja 2006/928 nie mogą być wzorcem kontroli w ramach kontroli zgodności z konstytucją, ponieważ decyzja ta została przyjęta przed przystąpieniem Rumunii do Unii i nie było przedmiotem wykładni Trybunału, czy jej treść, charakter prawny i czas obowiązywania wchodzą w zakres stosowania traktatu o przystąpieniu.

Co na to TSUE?

Trybunał stwierdził dziś, że decyzja 2006/928 i sprawozdania sporządzone na jej podstawie przez Komisję są aktami przyjętymi przez instytucję Unii i mogą podlegać wykładni ma podstawie art. 267 TFUE.

- Wspomniana decyzja, w odniesieniu do jej charakteru prawnego, treści i skutków temporalnych, wchodzi w zakres stosowania traktatu o przystąpieniu, ponieważ stanowi środek przyjęty na podstawie aktu przystąpienia, który wiąże Rumunię od dnia jej przystąpienia do Unii - orzekł Trybunał.

Jeżeli chodzi o skutki prawne decyzji 2006/928, Trybunał stwierdził, że ma ona dla Rumunii charakter wiążący w całości od chwili jej przystąpienia do Unii. Zobowiązuje ten kraj do osiągnięcia założeń, również wiążących, zawartych w załączniku do decyzji.  Rumunia ma zatem obowiązek zastosować  odpowiednie środki, by osiągnąć określone w decyzji cele i powstrzymać się od środków, które mogłyby temu zagrozić.

Podobnie Trybunał ocenił skutki prawne sprawozdań KE. Wskazał, że formułują one wymagania wobec Rumunii  i kierują do tego państwa członkowskiego „zalecenia" w celu realizacji założeń. Zgodnie z zasadą lojalnej współpracy Rumunia powinna należycie uwzględnić te wymagania i zalecenia, a także powstrzymać się od przyjmowania lub utrzymywania środków, które mogłyby zagrozić osiągnięciu wyznaczonego celu.

Sądy i dyscyplinarki to nie jest tylko wewnętrzna sprawa

Po stwierdzeniu, że przepisy regulujące organizację wymiaru sprawiedliwości w Rumunii wchodzą w zakres stosowania decyzji 2006/928, Trybunał przypomniał, że samo istnienie skutecznej kontroli sądowej służącej zapewnieniu poszanowania prawa Unii jest nieodłącznym elementem wartości państwa prawnego, która jest chroniona Traktatem o Unii Europejskiej.

- Każde państwo członkowskie powinno zapewnić, by organy należące  – jako „sąd" w rozumieniu prawa Unii – do systemu środków odwoławczych w dziedzinach objętych prawem Unii odpowiadały wymogom skutecznej ochrony sądowej - zaznaczył TSUE.

Uregulowania rumuńskie powinny zatem spełniać te wymagania, skoro stosuje się je do sędziów sądów powszechnych orzekających o kwestiach związanych ze stosowaniem lub wykładnią prawa Unii.

- Zachowanie niezawisłości sędziów ma zasadnicze znaczenie, aby chronić ich przed ingerencją lub naciskami z zewnątrz i wykluczyć w ten sposób wszelki wpływ bezpośredni, ale również bardziej pośrednie formy oddziaływania, które mogą zaważyć na decyzjach danych sędziów - wskazał Trybunał.

Odnosząc się do przepisów regulujących system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, Trybunał zauważył, że wymóg niezawisłości oznacza obowiązek ustanowienia gwarancji niezbędnych dla uniknięcia sytuacji, w której system ten byłby wykorzystywany do politycznej kontroli treści orzeczeń sądowych.

- Uregulowanie krajowe nie może więc wzbudzać w jednostkach wątpliwości co do wykorzystywania prerogatyw organu wymiaru sprawiedliwości odpowiedzialnego za prowadzenie dochodzeń i działań dyscyplinarnych przeciwko sędziom i prokuratorom jako instrumentu nacisku na ich działalność lub jako instrumentu kontroli - podkreśla TSUE. I wskazał, że takie wątpliwości mogą być uzasadnione,  jeśli w danym kraju rząd ma - choćby tymczasowo -  możliwość powoływania na stanowiska kierownicze organu zajmującego się dochodzeniami dyscyplinarnymi sędziów i prokuratorów i wnoszeniem o ich ukaranie,  z naruszeniem zwykłej procedury powoływania ustanowionej w prawie krajowym.

Spec-prokurator do ścigania kolegów

TSUE zbadał także  zgodność zprawem Unii przepisów rumuńskich przewidujących utworzenie wyspecjalizowanej sekcji prokuratury do prowadzenia dochodzeń w sprawach przestępstw popełnionych przez sędziów i prokuratorów.

- Aby takie uregulowanie było zgodne z prawem Unii, musi  być uzasadnione obiektywnymi i sprawdzalnymi względami związanymi z należytym sprawowaniem wymiaru sprawiedliwości oraz gwarantować, że sekcja ta nie będzie mogła być wykorzystywana jako instrument politycznej kontroli działalności sędziów i prokuratorów. Musi być także gwarancja, że swoją kompetencję sekcja ta wykonywać będzie z poszanowaniem wymogów Karty praw podstawowych Unii Europejskiej - stwierdził TSUE.

Jeśli te warunki nie byłyby spełnione, uzasadnione będą obawy, że spec-sekcja  ma być instrumentem nacisku i zastraszania sędziów, a to  podważyłoby zaufanie obywateli do sądownictwa. Sąd krajowy powinien ustalić, czy reforma, która doprowadziła do utworzenia w Rumunii takiej sekcji oraz przepisy o powoływaniu do niej prokuratorów, mogą spowodować podatność tej sekcji na wpływy zewnętrzne. Zdaniem sądu jest też ustalenie, czy przepisy te nie naruszają prawa sędziów i prokuratorów do rozpatrzenia ich spraw w rozsądnym terminie.

Sędzia może płacić za pomyłkę

TSUE orzekł też, że przepisy regulujące odpowiedzialność majątkową państwa i odpowiedzialność osobistą sędziów za szkody spowodowane pomyłką sądową mogą być zgodne z prawem Unii. Ale jest warunek:  podniesienie w ramach powództwa regresowego osobistej odpowiedzialności sędziego z powodu takiej pomyłki sądowej musi być ograniczone do wyjątkowych przypadków i musi podlegać obiektywnym i sprawdzalnym kryteriom związanym  z wymogami dotyczącymi należytego sprawowanie wymiaru sprawiedliwości, a także gwarancjom uniknięcie ryzyka nacisków zewnętrznych na treść orzeczeń sądowych.

Zasadnicze znaczenie dla zagwarantowania niezawisłości mają jasne i precyzyjne przepisy określające zachowania mogące powodować powstanie osobistej odpowiedzialności sędziów - stwierdził Trybunał w Luksemburgu. Chodzi o uniknięcie sytuacji, w której sędziowie byliby narażeni na ryzyko pociągnięcia ich do osobistej odpowiedzialności jedynie z powodu wydanego przez nich orzeczenia.

- Okoliczność, że orzeczenie obarczone jest pomyłką sądową, nie może sama w sobie wystarczyć do pociągnięcia danego sędziego do osobistej odpowiedzialności - zaznaczył TSUE.

Jego zdaniem ustawodawca powinien ustanowić  gwarancje, że dochodzenie prowadzone w celu ustalenia  tej odpowiedzialności, ani powództwo regresowe nie przekształcą się w instrumenty nacisku na działalność orzeczniczą. Ważne jest również, by prawo sędziego do obrony, były w pełni przestrzegane i by organem właściwym do rozstrzygania o odpowiedzialności sędziego był sąd.

- W szczególności stwierdzenie istnienia pomyłki sądowej nie może nastąpić w ramach powództwa regresowego wytoczonego przez państwo przeciwko danemu sędziemu, podczas gdy nie został on wysłuchany w trakcie wcześniejszego postępowania w sprawie ustalenia odpowiedzialności majątkowej państwa - wskazał TSUE.

Zasada pierwszeństwa prawa Unii

- Uregulowanie krajowe rangi konstytucyjnej pozbawiające sąd niższego szczebla prawa do niestosowania, z mocy własnych uprawnień, przepisu krajowego sprzecznego z prawem Unii, jest sprzeczne z zasadą pierwszeństwa prawa Unii - uznał TSUE.

Trybunał przypomniał, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem skutki powiązane z zasadą pierwszeństwa prawa Unii wiążą wszystkie organy państwa członkowskiego, i przepisy wewnętrzne dotyczące określenia właściwości sądów, nawet rangi konstytucyjnej, nie mogą stanąć temu na przeszkodzie.

- Sądy krajowe są zobowiązane do dokonywania wykładni prawa krajowego w możliwie największym zakresie zgodnej z wymogami prawa Unii lub niestosowania, z mocy własnych uprawnień, każdego sprzecznego z nim przepisu prawa krajowego, który nie może stać się przedmiotem takiej zgodnej wykładni - przypomniał TSUE i wskazał, że w przypadku stwierdzenia naruszenia traktatu UE lub decyzji 2006/928 zasada pierwszeństwa prawa Unii wymaga, żeby sąd rumuńki odstąpił od stosowania krajowych przepisów, niezależnie od tego, czy są one rangi ustawowej czy konstytucyjnej.

Wyrok w sprawach połączonych C-83/19, C-127/19, C-195/19, C-291/19 , C-355/19, C-397/19

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów