Reforma sądów Zbigniewa Ziobry może wydłużyć procesy cywilne

Reforma Zbigniewa Ziobry, zamiast skrócić procesy cywilne, może je jeszcze wydłużyć.

Aktualizacja: 15.02.2017 08:01 Publikacja: 14.02.2017 18:22

Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Minister sprawiedliwości, chcąc usprawnić orzekanie w sądach, proponuje wprowadzenie zasady niezmienności składu sędziowskiego w sprawach cywilnych. To oznacza, że ten tam sąd zaczyna proces i go kończy. Dziś w razie np. choroby sprawę przejmuje inny.

– Ma być sprawniej i profesjonalniej – przekonuje Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości. Sędziowie delegowani, przenoszeni do innych sądów, będą musieli kończyć swoje procesy w starym składzie.

Tak jest dziś w sprawach karnych. W takim przypadku każda zmiana sędziego oznacza, że proces trzeba zaczynać od nowa, bywa, że nawet kilka razy.

Prawnicy, choć w ogromnej większości zwolennicy zasady niezmienności, twierdzą, że wprowadzenie podobnej zasady w sprawach cywilnych jest ryzykowanie. Sądy nie są organizacyjnie do tego przygotowane. Spraw cywilnych jest obecnie 11 mln, a karnych niemal pięć razy mniej. Brakuje sal rozpraw i urzędników sądowych.

– Żeby skład był stały, proces nie może trwać latami – mówi „Rzeczpospolitej" warszawski sędzia Igor Tuleja.

– Fakt, że w sprawach cywilnych nie obowiązywała zasada niezmienności, pozwalał nam jakoś funkcjonować – dodaje katowicki sędzia Jarosław Gwizdak, który nie bardzo rozumie, jak zdjęcie z wokandy sędziego, któremu np. nagle zachorowało dziecko, a który prowadził osiem albo dziesięć spraw, ma sprawić, że będzie szybciej i sprawniej. Dodaje, że przecież kolejny termin jest możliwy dopiero za kilka miesięcy.

Nie mniej sceptyczni są adwokaci. – Idealnie by było, gdyby sprawę zaczynał i kończył ten sam sędzia – mówi adwokat Marta Lech. – Ale to nierealne. Sędziowie odchodzą do innych sądów, awansują do sądów w innych miastach, apelacjach. Nie wyobrażam sobie, jak mają kończyć stare sprawy.

– Już dziś w sprawach rozwodowych mam jeden termin rocznie. Co będzie w przyszłości? Boję się myśleć – mówi mecenas Mariusz Paplaczyk, który jest z kolei zwolennikiem niezmienności składu, ale patrząc na kondycje wymiaru sprawiedliwości mówi, że mógłby z niej zrezygnować, np. w drobnych sprawach.

Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr