Drobna blondynka o zadziornych, poskręcanych blond włosach i figlarnym uśmiechu jest w Wielkim Jabłku znana nie od dziś. To za sprawą jej prac, które się narzucają, by wejść w interakcję z odbiorcą. Zalegają na chodnikach, trzymają się latarnianych słupów, zwisają z przeciwpożarowych schodów kamienic. Ich autorka, ubrana we własnoręcznie wydziergane sukienki, sama jest chodzącym performance'em. Często pojawia się w towarzystwie swojej świty – zaszydełkowanych kolorowych mumii.
W metrze i w samolocie
Rowery, wózek na zakupy, samochody, dźwig, fortepian, dziecięcy wózek, trampki przerzucone przez sznur na pranie, drzewa w lesie, mieszkanie na dole Manhattanu. – Wyszydełkować mogę wszystko. Poświęcam temu tyle godzin, że w międzyczasie muszę robić coś jeszcze. Zazwyczaj oglądam filmy, bo przy okazji mogę się czegoś nauczyć. Kiedy ktoś pyta, ile czasu zajęła mi dana praca, odpowiadam: „5 pełnometrażowych albo 12 odcinków" – tłumaczy Agata. I dodaje: – Dziergam w metrze, na przystanku, w samolocie. Mogę to robić wszędzie i o każdej porze.
Urodziła się i wychowała w Rudzie Śląskiej. W Poznaniu studiowała kulturoznawstwo. Pisała o kostiumach. Potem chciała je projektować. Dziś jest jedną z najbardziej uznanych na świecie artystek knit graffiti. Tak określany jest młody kierunek w sztuce, który oplata kolorową włóczką elementy miejskiej architektury. Z tradycyjnym graffiti łączy go kategoria sztuki ulicznej, kolor i ekspresja wyrazu oraz... nielegalność.
Gałganki i szydełko
„Polska nie jest na ciebie gotowa" – słyszała Agata od koleżanek, którym opowiadała o swoich pomysłach. Miłość do Nowego Jorku zaszczepiła w niej scenografka Barbara Ptak. „Jeśli chcesz zrobić karierę, powinnaś lecieć do NYC" – zachęcała. Oleksiak uwierzyła jej na słowo. Wyjechała w 2000 r. Parała się typowymi dla początkujących emigrantów zajęciami: sprzątaniem, niańczeniem dzieci, pracą w fabryce. Jednocześnie studiowała. Pierwszy projekt wykonała dla zespołu tańca artystycznego. Stroje powstały z pociętych szmat i starych ubrań, które artystka wiązała za pomocą sznurka.