Wczoraj w Zamku Królewskim w Warszawie obradowała grupa specjalistów, która oceniła stan konserwatorski najcenniejszego obrazu w polskich zbiorach. W jej skład weszli m.in. wiceminister kultury Piotr Żuchowski, konserwator Muzeum Narodowego w Krakowie Janusz Czop, dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie Andrzej Rottermund, dyrektor Pałacu w Wilanowie Paweł Jaskanis oraz członkowie Fundacji Książąt Czartoryskich, właściciela dzieła.
Konsultacja była niezbędna, bo fundacja otrzymała zgodę resortu kultury na pokaz w Londynie i wystąpiła o możliwość prezentacji w Berlinie i Madrycie.
Grono specjalistów miało ustalić, czy tak częste podróże obrazu są możliwe. Janusz Czop z MNK poinformował, że według opinii rzeczoznawców obiekt nie może podróżować i "wymaga dalszych badań".
Stanowisko ekspertów jest kluczowe dla decyzji, czy dzieło da Vinci może pojechać do Berlina w sierpniu na wystawę portretu renesansowego.
– Nie mam wątpliwości, że w podróż takiego arcydzieła wpisane jest ryzyko – powiedział Piotr Żuchowski, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego. Zgodę na Londyn wydałem, bo zapowiada się wielkie wydarzenie, którego nasza "Dama" będzie ważną uczestniczką. Fundacja poprosiła jednak o zgodę na kolejne podróże do Madrytu i Berlina. Konieczne są jednak dalsze ekspertyzy stanu zachowania obrazu. Decyzję podejmiemy w ciągu tygodnia.