Wszystkie rysunki cieszyły się dużym zainteresowaniem i miały ponaddwukrotne przebicie. Ich ceny wywoławcze wahały się od 5 do 20 tys. USD. Jedna z prac ołówkiem "Jakub, Józef i fotograf" z 1938 roku trafi do Muzeum Narodowego w Warszawie. Z polskiej strony w licytacji brał udział Piotr Rypson, wicedyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie. Zakup był możliwy dzięki środkom Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
„Jakub, Józef i fotograf" to niewielkich rozmiarów (16 x 20,4 cm) rysunek ołówkiem na papierze. Tytuł wskazuje, że był ilustracją do tomu opowiadań „Sanatorium pod Klepsydrą", wydanego przez Rój w 1937 roku. Głównym bohaterem tego tomu jest Józef, będący jednocześnie narratorem, poruszający się we własnym wyimaginowanym świecie, przypominającym rodzinne miasto autora - Drohobycz.
- Te siedem prac Schulza to bardzo interesująca kolekcja, która rzadko trafia na rynek sztuki - powiedział "Rz" dyrektor Rypson. - Oglądając katalog Sotheby's zwróciłem uwagę przede wszystkim na pięć prac Schulza. Dwa warianty Józefa i Jakuba oraz trzy erotyki. Wszystkie one byłyby cennym uzupełnieniem naszej muzealnej kolekcji. Niestety, pozostałe cztery prace trafiły na wyjątkowo twardych aukcyjnych graczy. W którymś momencie musiałem się wycofać z licytacji, bo ceny robiły się zawrotne, a ja jako urzędnik państwowy musiałem bardzo racjonalnie i odpowiedzialnie obracać publicznymi pieniędzmi.
Cena wywoławcza rysunku „Jakub, Józef i fotograf" wahała się w granicach od 15 do 20 tys. dolarów. Ostatecznie obraz wylicytowano za 46.875 USD.