Kwestia podstaw prawnych przesądzających o wadliwości aktualnego modelu powoływania sędziów była przedmiotem wielu analiz. Zamiast ponownie przywoływać orzeczenia TSUE, ETPC, SN i NSA charakteryzujące mankamenty systemu powierzania funkcji sędziowskich przy udziale tzw. neo-KRS, wystarczy przypomnieć, że podstawową i znaną powszechnie skazą jest jego nadmierne upolitycznienie. Uzależnienie tzw. neo-KRS od władzy ustawodawczej i wykonawczej stanowi podstawę miażdżącej systemowej krytyki tego organu. Przykładowo, w wyroku z 3 lutego 2022 r. (Advance Pharma 1469/20) ETPC, uznając skład Izby Cywilnej SN za niespełniający minimalnych konwencyjnych standardów, wskazał, że w każdym przypadku, gdy w składzie bierze udział sędzia powołany przy uczestnictwie tzw. neo-KRS, nie mamy do czynienia z „niezawisłym i bezstronnym sądem ustanowionym ustawą”, zapewniającym stronom gwarancje prawa do rzetelnego procesu sądowego. Podobny pogląd wyraził TSUE w wyroku z 6 października 2021 r. (C-487/19), a także SN w postanowieniu z 16 września 2021 r. (I KZ 29/21), akcentując niekonstytucyjność ukształtowania tzw. neo-KRS. Całkiem niedawno naruszenie powyższych reguł potwierdził ETPC, nakładając 10 sierpnia 2022 r. na Polskę środki tymczasowe chroniące przed tzw. neosędziami w IOZ SN czwórkę sędziów (252/2022), a także w wyroku z 6 października 2022 r. w sprawie Juszczyszyn (35599/20). Oznacza to, że każdy skład sądu (powszechnego, administracyjnego, SN lub NSA), ukonstytuowany z udziałem sędziów powołanych przy udziale tzw. neo-KRS narusza prawo.
KRS na dalszym planie
W świetle powyższego na dalszy plan zdaje się schodzić akcentowana przez TSUE w wyroku z 19 listopada 2019 r. (C-585/18, C-624/18 i C-625/18) potrzeba ustalenia – na podstawie wszystkich okoliczności faktycznych i prawnych dotyczących wyboru członków tzw. neo-KRS oraz sposobu, w jaki wypełnia powierzoną jej rolę – czy ten organ daje wystarczające gwarancje niezależności od organów władzy ustawodawczej i wykonawczej. Na te bowiem wątpliwości późniejsze orzecznictwo dało już jednoznaczną i negatywną odpowiedź. Dotychczasowe dokonania tzw. neo-KRS przesądzają, iż organ ten nie pełni powierzonej konstytucyjnie funkcji. Polityczna układność, niemerytoryczne wybory, afery hejterskie i kompetencyjna miałkość to tylko niektóre z cech potwierdzających, że nieprzypadkowo aktualna procedura wyłaniania kandydatów jest o lata świetlne odległa od standardu rzetelnego i bezstronnego konkursu, opartego na przesłankach merytorycznych. Mówiąc eufemistycznie, praktyka działania tzw. neo-KRS nie zachęca do czerpania z niej wzoru.
Na tle świadomej decyzji ustawodawcy, ignorującego wyroki sądów i powołującego tzw. neo-KRS w nowym składzie wedle naruszających konstytucję, prawo unijne i konwencje zasad, pojawić się musi pytanie, jak reagować. Czy wobec toczących się przed tzw. neo-KRS konkursów sędziowie pozostają całkowicie bezsilni? Czy wiedząc, że wielu z nich, w tym aspirujących do zawodu sędziego decyduje się na udział w naruszającym prawo konkursie, powinni podejmować jakąkolwiek aktywność? Czy może wobec ponurej rzeczywistości pozostać całkowicie biernym? Procedura rekomendowania coraz to nowych osób do pełnienia funkcji sędziowskich, toczy się bowiem niezależnie od formułowanych pod jej adresem zastrzeżeń. Czy brak szans na systemową naprawę okaleczonego modelu powoływania sędziów przez władze publiczne, może uzasadnić podejmowane próby sanacyjne na sądowym etapie postępowania?
Czytaj więcej
Sąd Najwyższy uchylił uchwałę Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie przedstawienia wniosku o powoła...
Co mówi procedura
W ramach uregulowanej m.in. w art. 55 USP procedury, kandydat na stanowisko sędziowskie odpowiada pisemnie na kilkadziesiąt pytań, dotyczących między innymi wykształcenia czy przebiegu kariery zawodowej. Sędzia pretendujący do awansu przedstawia nadto wykaz sygnatur akt 100 spraw sądowych różnych kategorii, w których rozpoznawaniu brał udział, a inni kandydaci swój dorobek zawodowy lub naukowy. Następnie prezes sądu wyznacza wizytatora, który ocenia osiągnięcia kandydata. Upubliczniona ocena przedstawiana jest kolegium danego sądu, a opiniowanie zgłoszonych kandydatur odbywa się w drodze głosowania. Niezależnie od minimalnego standardu w USP, możliwa wydaje się też dalsza ewaluacja zebranego materiału lub jego uzupełnienie w niezbędnym zakresie przez kolegium, zwłaszcza gdy ocena wyznaczonego przez prezesa sądu wizytatora nie jest dla kolegium pełna, spójna lub przekonywująca. Dobór środków i mechanizmów tej weryfikacji pozostawać będzie w gestii procedującego kolegium.