Aktualizacja: 11.12.2024 13:33 Publikacja: 18.10.2022 07:40
Posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa w Warszawie
Foto: PAP/Radek Pietruszka
Kwestia podstaw prawnych przesądzających o wadliwości aktualnego modelu powoływania sędziów była przedmiotem wielu analiz. Zamiast ponownie przywoływać orzeczenia TSUE, ETPC, SN i NSA charakteryzujące mankamenty systemu powierzania funkcji sędziowskich przy udziale tzw. neo-KRS, wystarczy przypomnieć, że podstawową i znaną powszechnie skazą jest jego nadmierne upolitycznienie. Uzależnienie tzw. neo-KRS od władzy ustawodawczej i wykonawczej stanowi podstawę miażdżącej systemowej krytyki tego organu. Przykładowo, w wyroku z 3 lutego 2022 r. (Advance Pharma 1469/20) ETPC, uznając skład Izby Cywilnej SN za niespełniający minimalnych konwencyjnych standardów, wskazał, że w każdym przypadku, gdy w składzie bierze udział sędzia powołany przy uczestnictwie tzw. neo-KRS, nie mamy do czynienia z „niezawisłym i bezstronnym sądem ustanowionym ustawą”, zapewniającym stronom gwarancje prawa do rzetelnego procesu sądowego. Podobny pogląd wyraził TSUE w wyroku z 6 października 2021 r. (C-487/19), a także SN w postanowieniu z 16 września 2021 r. (I KZ 29/21), akcentując niekonstytucyjność ukształtowania tzw. neo-KRS. Całkiem niedawno naruszenie powyższych reguł potwierdził ETPC, nakładając 10 sierpnia 2022 r. na Polskę środki tymczasowe chroniące przed tzw. neosędziami w IOZ SN czwórkę sędziów (252/2022), a także w wyroku z 6 października 2022 r. w sprawie Juszczyszyn (35599/20). Oznacza to, że każdy skład sądu (powszechnego, administracyjnego, SN lub NSA), ukonstytuowany z udziałem sędziów powołanych przy udziale tzw. neo-KRS narusza prawo.
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Hasło „Ja-ro-sław! Polskę zbaw!” dobrze ilustruje kłopot części wyborców z rozróżnieniem wyborów politycznych i religijnych.
Sąd Najwyższy nie uwzględnił wniosku Państwowej Komisji Wyborczej o wyłączenie sędziów mających rozpoznać skargę na odrzucenie przez PKW sprawozdania komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych 2023 r. Decyzja w sprawie samej skargi ma zapaść jeszcze dzisiaj popołudniu.
Ostatnie osiem lat to najgorszy okres w historii Trybunału Konstytucyjnego, który został doprowadzony na skraj organizacyjnej i etycznej zapaści. Gorzej zapewne nie będzie, bo to byłoby trudne – twierdzi dr Tomasz Zalasiński, konstytucjonalista.
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Hasło „Ja-ro-sław! Polskę zbaw!” dobrze ilustruje kłopot części wyborców z rozróżnieniem wyborów politycznych i religijnych.
Ugody frankowe jawią się jako szalupa ratunkowa w czasie fali spraw, przytłaczają nie tylko sądy cywilne, ale chyba też wielu uczestników tych sporów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas