Reklama

Adam Koczyk: Klucz do rozwiązania sporu wokół Trybunału Stanu

W sprawie immunitetowej trzyosobowy skład Trybunału Stanu nie skorzystał – niestety – z możliwości odroczenia rozpatrywania i przekazania zagadnienia prawnego do rozstrzygnięcia pełnemu składowi.

Publikacja: 08.10.2025 12:01

Adam Koczyk: Klucz do rozwiązania sporu wokół Trybunału Stanu

Warszawa, 03.09.2025. Sędziowie TS Piotr Sak (L), Józef Zych (C) i Przemysław Rosati (P) na sali rozpraw w siedzibie Sądu Najwyższego

Foto: Albert Zawada/PAP

Wydarzenia mające miejsce w bieżącej kadencji Trybunału Stanu pokazują, że kryzys wokół wymiaru sprawiedliwości rozlał się na kolejny organ konstytucyjny. Z racji niezwykle rzadkiego działania, Trybunał nie stał się przedmiotem dyskursu politycznego, który zmierzałby do „zreformowania” tej instytucji. Obecnie mamy do czynienia ze swoistą restytucją Trybunału Stanu, a to z racji aktywności sejmowej, jak i samych sędziów Trybunału.

Sprawa uchylenia immunitetu Małgorzaty Manowskiej. Ważny aspekt niezawisłości

Niestety „kadłubowa” ustawa o Trybunale Stanu stała się ostatnio pretekstem (sprawa immunitetowa przewodniczącego TS) do forsowania wykładni jej postanowień, uniemożliwiającej realizację misji Trybunału wynikającej z Konstytucji RP. Sprawa o uchylenie immunitetu przewodniczącego Trybunału pokazuje, że to prymat niezawisłości sędziowskiej, której emanacją jest wolność od politycznych oczekiwań, jest kluczem do rozwiązania sporu wokół TS. Do tego potrzebna jest oczywiście wewnętrzna wolność, pozwalająca na spojrzenie na przepisy prawa przez prymat wykładni racjonalnej.

Niezawisłość sędziowska w przypadku Trybunału Stanu jest wartością szczególnie pożądaną, gdyż jako jego członkowie jesteśmy wyłaniani przez gremium polityczne. Odbiór społeczny tak kształtowanej osobowo instytucji może wywoływać domniemanie upolitycznienia. Wobec tego, rola sędziego TS wydaje się szczególna, gdyż poprzez działalność orzeczniczą winniśmy nieustannie „przekonywać” opinię publiczną o wspomnianej wolności.

W doktrynie podnosi się, że na aspekt personalny niezawisłości sędziowskiej składają się gwarancje odnoszące się do osoby sędziego, zabezpieczające bezstronność, praworządność wydanego orzeczenia, a także pozycję sędziego. Aspekt personalny złożony jest z gwarancji materialnych i formalnych.

Reklama
Reklama

Gwarancje materialne to cechy osobowości, moralność, doświadczenie życiowe i zawodowe. Stanowią one fundament bezstronnego wyroku. Struktura gwarancji formalnych obejmuje powoływanie sędziów, nieusuwalność, immunitet sędziowski, apolityczność.

Z racji specyfiki Trybunału, szczególną rolę pełnią pierwsze z wymienionych gwarancji. Jeśli przyjmiemy wspomniane wartości jako fundamentalne, można wspólnie poszukiwać właściwych rozwiązań, gwarantujących właściwe funkcjonowanie Trybunału i zabezpieczających jego autorytet.

O co spór, czyli wyłączenie części sędziów Trybunału Stanu

Głównym problemem we wspomnianej sprawie immunitetowej był zakres stosowania art. 40 § 1 pkt. 4 kodeksu postępowania karnego w postępowaniu przed TS. Zgodnie z art. 18 ust. 2 ustawy o Trybunale Stanu „w postępowaniu przed Trybunałem Stanu oraz Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu postępowania karnego, chyba że niniejsza ustawa stanowi inaczej”. Kierując się art. 40 § 1 pkt. 4 k.p.k. stanowiącym, że „sędzia jest z mocy prawa wyłączony od udziału w sprawie, jeżeli (...) był świadkiem czynu, o który sprawa się toczy, albo w tej samej sprawie był przesłuchany w charakterze świadka (...).

Trzyosobowy skład Trybunału przychylił się do wniosku obrońcy przewodniczącego Trybunału, który wniósł o stwierdzenie wyłączenia od udziału w sprawie o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej przewodniczącego TS części sędziów Trybunału, z uwagi na fakt, iż „zostali przesłuchani w charakterze świadków w sprawie toczącej się przed Prokuraturą Krajową” (sprawa dotyczyła niezwołania przez przewodniczącego TS posiedzenia pełnego składu).

Rozstrzygnięcie tego wniosku zapadło przed składem trzyosobowym. Część członków Trybunału (w tym również ja) przypomniała w stanowisku skierowanym do Trybunału, że co do wykładni art. 18 ust. 2 ustawy o Trybunale Stanu przepisy k.p.k. a) mogą mieć zastosowanie bez żadnych ograniczeń, b) z odpowiednimi modyfikacjami, c) albo – ze względu na występujące różnice między tymi postępowaniami – nie mogą być stosowane w ogóle.

Czytaj więcej

Joanna Parafianowicz: Czy istnienie Trybunału Stanu ma sens
Reklama
Reklama

Trybunał Stanu to organ, nie sąd

Przypomnieliśmy, że w powyższym duchu doktryna sformułowała twierdzenie, że gdy w wyniku analizy podobieństw między sytuacją unormowaną wprost w akcie, do którego następuje odesłanie (k.p.k.), a sytuacją problematyczną w akcie odsyłającym (ustawie o Trybunale Stanu), to wówczas nie należy w ogóle stosować przepisu z k.p.k. z uwagi na sprzeczność z przepisami unormowanymi w ustawie o Trybunale Stanu.

Zwróciliśmy uwagę, że skoro Trybunał „nie jest sądem karnym, a jedynie organem w określonych okolicznościach działającym tak jak sąd karny”, to przy rozpatrywaniu tego rodzaju spraw, jak w przedmiocie podjęcia uchwały co do wyrażenia zgody na pociągnięcie członka Trybunału Stanu do odpowiedzialności karnej, Trybunał nie działa jako sąd karny, a zatem obiektywnie nie powinno być mowy o odpowiednim stosowaniu przepisów art. 40 k.p.k.

Poczyniliśmy istotną uwagę, że skoro przepisy k.p.k. mają być stosowane odpowiednio (…) „chyba że niniejsza ustawa stanowi inaczej”, to art. 15a ust. 1 ustawy o Trybunale Stanu literalnie i wprost wskazuje, że „zgodę na pociągnięcie członka Trybunału Stanu do odpowiedzialności karnej lub na pozbawienie wolności wyraża, w drodze uchwały, Trybunał, z wyłączeniem członka Trybunału, którego wniosek dotyczy”.

A contrario, wyłączeniu przy podejmowaniu tego rodzaju uchwały czy udziału w posiedzeniu Trybunału w tym przedmiocie, nie może podlegać żaden inny członek TS.

Zarysowany problem odpowiedniego stosowania k.p.k. do postępowania przed Trybunałem skłonił nas do złożenia wniosku o przeprowadzenie posiedzenia pełnego składu, na którym rozstrzygnięta zostałaby przede wszystkim kwestia: „czy przy podejmowaniu uchwały o wyrażeniu zgody na pociągnięcie członka Trybunału do odpowiedzialności karnej stosuje się w oparciu o art. 18 ust. 2 ustawy o Trybunale Stanu odpowiednio art. 40 § 1 pkt. 4 Kodeksu postępowania karnego, czy też przy rozpatrywaniu takiego wniosku ustawa o Trybunale Stanu wyłącza odpowiednie stosowanie art. 40 Kodeksu postępowania karnego”.

Czytaj więcej

Jacek Dubois: Wołam ciebie ja, brzoza
Reklama
Reklama

Jak naprawić kryzysową sytuację wokół Trybunału Stanu 

Wracając do rozważań w przedmiocie budowania porozumienia umożliwiającego wypełnienie przez Trybunał konstytucyjnych obowiązków, nie można pominąć, że odpowiedni instrument naprawczy stanowi art. 19 ust. 3 ustawy o Trybunale Stanu wskazujący, że „Jeżeli przy rozpatrywaniu sprawy przez Trybunał Stanu wyłoni się zagadnienie prawne wymagające zasadniczej wykładni ustawy, Trybunał może odroczyć rozpatrywanie sprawy i przekazać zagadnienie do rozstrzygnięcia pełnemu składowi Trybunału Stanu”. Skoro bowiem na gruncie sprawy immunitetowej wykrystalizowały się odmienne poglądy dotyczące stosowania przepisów k.p.k., to właśnie Trybunał winien dokonać wykładni wiążącej.

Niestety, trzyosobowy skład Trybunału nie skorzystał z tej instytucji, wyłączył grupę sędziów ze sprawy, a następnie umorzył postępowanie. I to właśnie we wspomnianym zaniechaniu upatrywać należy błędu, którego uniknięcie otworzyłoby drogę do zwyczajowego procedowania. Pozostaje nadzieja, że w niedalekiej przyszłości Trybunał Stanu będzie miał sposobność zebrania się w pełnym składzie również dla dobra samego organu konstytucyjnego, którego autorytet instytucjonalny został zachwiany.

Autor jest radcą prawnym, współwłaścicielem Kancelarii Radców Prawnych Koczyk & Szafrański, sędzią Trybunału Stanu; radnym Sejmiku Województwa Śląskiego VII kadencji, wykładowcą akademickim w WSB Merito w Poznaniu (filia w Chorzowie), partnerem biznesowym tej uczelni

Wydarzenia mające miejsce w bieżącej kadencji Trybunału Stanu pokazują, że kryzys wokół wymiaru sprawiedliwości rozlał się na kolejny organ konstytucyjny. Z racji niezwykle rzadkiego działania, Trybunał nie stał się przedmiotem dyskursu politycznego, który zmierzałby do „zreformowania” tej instytucji. Obecnie mamy do czynienia ze swoistą restytucją Trybunału Stanu, a to z racji aktywności sejmowej, jak i samych sędziów Trybunału.

Sprawa uchylenia immunitetu Małgorzaty Manowskiej. Ważny aspekt niezawisłości

Pozostało jeszcze 94% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Sąd ostatnią deską ratunku dla podatników
Rzecz o prawie
Robert Damski: Co mówią komornikom dłużnicy?
Rzecz o prawie
Leszek Kieliszewski: Połowa Polaków nie ufa sądom. Co to w praktyce znaczy?
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Picie w ciąży może rodzić odpowiedzialność karną
Rzecz o prawie
Maciej Zaborowski: Smak przestępstwa
Reklama
Reklama