Pomysły na wyższe składki

Wracają postulaty wprowadzenia obowiązkowych składek emerytalnych i rentowych od wszystkich umów zlecenia i o dzieło.

Publikacja: 07.07.2015 10:46

Według FOR powinien być to element poważnych zmian podatkowych i kosztów pozapłacowych, a nie samodzielna zmiana.

Już nie tylko stan finansów Funduszu Ubezpieczeń Emerytalnych (w zeszłym roku wpływy ze składek wystarczyły na niespełna 70 proc. wypłaconych świadczeń), ale także sytuacja na rynku pracy przywoływane są do potrzeby zmian w sposobie płacenia składek od umów zleceń czy umów o dzieło.

Nową koncepcję przedstawiło właśnie Forum Odpowiedzialnego Biznesu. Wiktor Wojciechowski (także główny ekonomista Plus Bank) i Aleksander Łaszek, główny ekonomista FOR, uważają, że zrównanie różnic w opodatkowaniu i oskładkowaniu umów o pracę i umów cywilnoprawnymi sprawią, iż przywrócony zostanie ekonomiczny sens zawierania różnych typów kontraktów. Skończy się w ten sposób nadużywanie umów cywilno – prawnych. Ich zdaniem potrzebne jest obowiązkowe obciążenie składkami emerytalno-rentowymi wszystkich dochodów z umów zlecenia, tak jak dzieje się to w przypadku umów o pracę. Dodatkowo chcą, by od umów o dzieło płacona była przynajmniej składka emerytalna.

Zaznaczają jednak, że samo podniesienie obciążeń składkowych (tak jak chcą tego związki zawodowe) nie poprawi sytuacji na rynku pracy – potrzebne są dodatkowe zmiany dotyczące podatków. Wymieniają przede wszystkim: zwiększenie kosztów uzyskania przychodów, likwidacja zryczałtowanych kosztów uzyskania przychodu: 20 proc. dla umów zlecenia i 50 proc. dla umów o dzieło, zmiany w sposobie płacenia składek na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, likwidacja czasu ochronnego dla osób w wieku przedemerytalnym. Tylko takie spójne działania mają ich zdaniem sens.

Przypomnijmy, że od przyszłego roku zmienia się sposób płacenie obowiązkowych składek od umowy zlecenia. Do tej pory są obowiązkowe dla pierwszej umowy zawartej w miesiącu. Od stycznia trzeba je będzie płacić od dochodów wynoszących równoznaczność płacy minimalnej bez względu na to z ilu umów będą wynikały. - Od 1 stycznia 2016 r. dochody z umów zlecenia będą oskładkowane obowiązkowo do wysokości minimalnego wynagrodzenia, a umowy o pracę – tak jak dotychczas - do 2,5-krotności średniego miesięcznego wynagrodzenia, więc różnica w kosztach między oboma typami umów ulegnie zmniejszeniu, ale nie zniknie – zaznaczają ekonomiści FOR.

Ministerstwo finansów (jeszcze ze czasów ministra Jacka Rostowskiego) nie kryło, że chciałoby, aby był to pierwszy etap zrównywania sposobu płacenia składek przy umowach o pracę i umowach cywilno – prawnych. Także umowa programowa pomiędzy prezydentem elektem Andrzejem Dudą, a NZSS „Solidarność" zawiera zapis „o wyeliminowaniu umów śmieciowych oraz patologicznego samozatrudnienia."

Spełnienie tego postulatu możliwe jest na dwa sposoby: zrównania obciążeń kosztów pracy lub powszechnej kontroli z nadawaniem umowom statusów wynikających z zakresu działania a nie z nazwy. Druga metoda jest nierealna. Wiktor Wojciechowski i Aleksander Łaszek w analizie FOR przypominają, że Bank Światowy oszacował, że budżet centralny będzie dopłacał 1 – 1,5 proc. PKB do emerytur minimalnych dla osób dziś pracujących na umowach cywilnoprawnych (czyli płacących składki minimalne). Podniesienie obciążeń od umów zlecenia i o dzieło to nie jedyne zmiany składkowe FOR.

Ekonomiści proponują dwa zwolnienia z płacenia składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe. Pierwsze dla ludzi młodych, którzy zaczynają pracę. Pracodawca lub zleceniodawca byłby zwolniony z obowiązku płacenia za nich składek emerytalnej i rentowej przez rok. O połowę krótsza miałaby być ulga przy wynagrodzeniach (za pracę lub ze zlecenia) w przypadku przyjęcia do pracy osoby długotrwale bezrobotnej, czyli takiej, która nie mogła znaleźć zatrudnienia przynajmniej przez 12 miesięcy. Z szacunków ekonomistów FOR wynika, iż wzrost wpływów FUS z tytułu oskładkowania umów zlecenia (wszystkie składki) i dzieło (składki emerytalne) wyniesie rocznie od 3,5 do 4,5 mld zł. A zwolnienie ze składek emerytalno-rentowych osób zaczynających pracę oraz długotrwale bezrobotnych to oszczędność dla firm ok. 3,7 mld zł rocznie.

Rynek pracy
Z wyższymi zarobkami łatwiej jest o zdalną pracę
Rynek pracy
Nie pracuj jak mrówka. Lepiej weź przykład z surykatki
Rynek pracy
Już nie tylko w okopach. Koreańczycy zaludniają rosyjskie fabryki
Rynek pracy
Polskim firmom już bliżej do idealnego pracodawcy?
Rynek pracy
Już ponad 10 milionów specjalistów ICT w Unii Europejskiej